Aktywne Wpisy
Balento +1
patokibice mnie atakują, bo nie lubię F1
oto właśnie prawdziwa twarz środowiska fanów Formuły 1. mam nadzieję, że normalni entuzjaści tego sportu nie popierają używania słów na "k" i na "ch" jako przecinek. myślę że warto rozpocząć dyskusję na temat konieczności zwalczania patologii w środowisku kibicowskim, choćby po to, by nie psuć opinii zwyczajnym sympatykom #f1. poniżej komentarze wywołane moim wpisem który zawierał po prostu króciutką opinię na temat F1. pozostawię
oto właśnie prawdziwa twarz środowiska fanów Formuły 1. mam nadzieję, że normalni entuzjaści tego sportu nie popierają używania słów na "k" i na "ch" jako przecinek. myślę że warto rozpocząć dyskusję na temat konieczności zwalczania patologii w środowisku kibicowskim, choćby po to, by nie psuć opinii zwyczajnym sympatykom #f1. poniżej komentarze wywołane moim wpisem który zawierał po prostu króciutką opinię na temat F1. pozostawię
Stalionnn +60
Otóż ja miałem praktycznie identyczną historię, która (notabene) skończyła się jakies 2 tyg temu (trwała miesiąc)
Kupiłem TV w Saturnie, przy czym pracownicy zaproponowali mi wyjęcie TV z pudełka w celu sprawdzenia czy nie ma wad mechanicznych. Wyjęli, sprawdziliśmy - było OK. Pojechałem do domu, wyjmuje z pudełka i TV się nie włącza (Co jest k***a). Po przyjrzeniu się okazało się, że matryca cała wylana. Telewizor do pudła i heja z powrotem do sklepu (w sumie po godzinie). Z myślą wymiany telewizora na nowy wchodzę do sklepu, po czym Pan, który mnie obsługiwał stwierdził, że Pan który może stwierdzić czy może przyjąć TV pojechał już do domu i mam wrócić jutro. Wkurzony wracam dnia następnego i Pan decyzyjny stwierdził, iż oni bez decyzji Samsunga nie mogą podjąć żadnej decyzji i muszą to wysłać do ekspertyzy (Nie wiedziałem o czymś takim jak rękojmia więc nie przyszło mi to do głowy, a oni oczywiście nie zaproponowali mi "rodzaju" reklamacji). O telewizorze nie było info miesiąc, po czym łaskawie zadzwonili. No to pojechałem z kumplem (który pomagał mi TV przeniesc, przywiezc itd itd, więc znał całą sytuację od podszewki) i okazało się, że Samsung stwierdził uszkodzenie mechaniczne i pęknieta matryca (stwierdziłem, że sam mógłbym wydawać takie ekspertyzy bo nie odkryl Ameryki - wszyscy łącznie z pracownikami potwierdzili ze tak jest). Dodam, że uszkodzeń mechanicznych nie było żadnych, dopiero było widać po włączeniu. No więc decyzja odmowna no i nie mogą nic zrobic. Poprosiłem kierownika sklepu - okazało się, że kierownik jest na urlopie i że jutro wróci i mam wrócić sam jutro żeby z nim porozmawiać, bo w danym momencie nie było osoby decyzyjnej. Stwierdziłem, że na spokojnie, ok - dodatkowo przygotowałem się prawnie - wiedziałem już, że będę się powoływał na rękojmie.
No i wracam dnia nastepnego i co sie okazalo - wymienią telewizor na nowy (z nikim nie udało mi się tego dnia porozmawiać - po prostu przyszedł sprzedawca i tak oznajmił). No i super, czekam pół godziny aż inny chłop przyjmie mój wadliwy TV i wyda papier z którym miałem iść po nowy. No więc wydał, ale zwrotu sprzętu i pieniędzy. No i pieniądze zwrócili.
Wniosek 1: Burdel i masakra - już nigdy tam nic nie kupie i pieniądze chyba zwrócili mi przez pomyłkę (co mnie bardziej cieszy bo nie chciałem z tamtąd już niczego brać)
Wniosek 2: Nie kupie tam już nawet baterii
A teraz jakies konkrety i rady :
1. Tv wróci z odmową reklamacji - to masz jak w banku. Wciąż możesz rządać wymiany sprzętu z tytulu rękojmi. Jeżeli TV został zwrócony niezwłocznie, a pracownicy w sklepie nie zaproponowali sprawdzenia - masz pełne prawo rządać wymiany.
Gdyby wykręcali się tym, że LG odrzuciło reklamacje - ty jako kupiec zawiązujesz umowę sprzedaży ze SKLEPEM nie z SERWISEM. To, że serwis powiedział sobie coś to nie ma zupełnie wpływu na decyzyjność sklepu względem towaru. To od sklepu rządasz wymiany a nie od LG.
2. Spokojnie (to akurat rada siostry prawnika) - wytłumacz, że jeżeli nie rozwiążecie tego tu i teraz będziesz musiał wejsc na drogę sądową co będzie skutkowało z Twoją wygraną sprawą (jeżeli nic nie pominąłeś to spełniłeś wszystkie obowiązki w tej sytuacji, zaś sklep już nie - chociażby nie zaproponował sprawdzenia sprzętu). Dodatkowo opinia w mediach społecznościowych też robi swoje.
3. Skorzystaj z pomocy prawnika który pomoże ci sporządzić przedsądowe wezwanie z tytułu rękojmi. Lepiej wydać to 50zł i mieć dobry papier do którego nie będzie można się przyczepic.
Powodzenia - sprawa jest do wygrania a nie wolno popuścić kilku tys zlotych. Jakby co to służę radą i pomocą ;). Pozdrawiam