Wpis z mikrobloga

@Piks0n: Przynajmniej wiesz gdzie dzwonić, kiedy rozpuszczasz dziwkę w kwasie, okazuje się, że trochę nieuważnie ją zamordowałeś i szmata wylazła z pojemnika i #!$%@?ła caluśką podłogę w garażu galaretą z ludzkich tkanek. Normalna sprawa ziomeczku.
  • Odpowiedz
@Lunar-Industries: kiedyś był obszerny wywiad w Newsweeku albo Wprost, nie pamiętam, z firmą, która się właśnie zajmuje czymś takim, opowiadali o największych syfach jakie zdarzało im się sprzątać, typu: dostali jakiś opuszczony dom, w którym piętrzyły się śmieci, bo ta osoba, która niby zostawiła to mieskanie, zbierała wszystko co znalazła na ulicy i przynosiła do domu. W czasie sprzątania okazało się, że ta osoba nie zostawiła mieszkania, a umarła jakiś
  • Odpowiedz