Wpis z mikrobloga

#oscary2017 to klasyczny przykład jak przez polityczną poprawność cierpią ci, których ta poprawność chce bronić. Nawet jeśli #moonlight to był dobry film i zasłużył na Oskara (nie wiem, nie widziałem) to i tak będzie zapamiętany tylko z tego, że jest o czarnych, i że po zeszłorocznym rabanie z #whiteoscars dali im teraz nagrodę z litości, albo żeby uniknąć protestów i oskarżeń o rasizm. Taki sam efekt mają te wszystkie akcje afirmacyjne, przez to że murzyni mieli zagwarantowane ileś miejsc na uniwersytetach, to nikt nie bierze ich potem na poważnie, nawet jeśli uczciwie by się na ten uniwersytet dostali, kolejny przykład to sprawa OJ Simsona itd. Cierpią na tym oczywiście głównie czarni i nawet część z nich zdaje sobie z tego sprawę, sądząc po niektórych filmikach z ich wypowiedziamy.

#neuropa #4konserwy
  • 5
@maniok: proces na tle protestów w LA przeciwko brutalności policji względem czarnych i przyjęta linia obrony przez Johnniego Cochrana. Czy był winny? Nie wiem, wiele wskazuje, że tak, ale wybronili go urzywając antyrasistowskiej retoryki.

Edit: ten przykład trochę nie pasuje do mojej pierwotnej myśli, troszkę inny "kejs", tak więc możnaby go jednak usunąć z op.
@Sim0n97: warstwa artystyczna jest o tyle skomplikowana, ze glowna kwestia co bedziesz cenic? Czy przygotowanie i zaprojektowanie widowiska o skali musicalu z lat ich swietlnosci, czy mega subtelna gre i kontrowersyjne tematy. To jest troche jak ze sztuka nowoczesna: jest grupa ludzi ktora bedzie bronic jej do upadlego, wynosic pod niebiosa i twierdzic ze tylko elity to zrozumieja. A kiedys artystami byl nie nawiedzone jednostki, a dobrzy rzemieslnicy. Co do samej