Wpis z mikrobloga

#polityka #4konserwy #zybertowicz
Lubię słuchać Zybertowicza. Uważam, że naprawdę rozumie, jak funkcjonuje państwo, społeczeństwo i polityka (krajowa i światowa). To wszystko jest wzbogacone dość "unikatową" wiedzą o zakulisowych mechanizmach władzy.

Jest on naprawdę gorliwym zwolennikiem PiS. I nie mówię tego bynajmniej złośliwie. Niezależnie od sympatii politycznych. Uważam, że facet naprawdę wierzy, że PiS to jedyna siła, która na chwilę obecną realnie może zawrócić Polskę ze złej drogi w ujęciu dalekiej przyszłości.

Zybertowicz często używa dość prostych argumentów i sformułowań. Jednocześnie ujmuje rzeczywistość na głębokim "wysoko-kulturowym" poziomie.

Nieuchronnie i niejako niechcący demaskuje on w ten sposób istotę polityki PiS. Istotę bazowania na raczej prostych socjotechnikach, zaspokajania (niezbyt wygórowanych) aspiracji szerokich mas. W tym samym czasie nieuchronnie dostosowuje swoją retorykę dla potrzeb wspieranej władzy (jest przecież doradcą Dudy).

I w jakimś sensie zabawne jest to, kiedy poważny orze niemiłosiernie "swoją" partię w ramach występu, w którym opowiada o zaletach i sensie jej polityki.