Wpis z mikrobloga

Trymusowe ciekawoskti: Portugalczycy, muzułmanie i wieprzowina.

Odkrycie drogi do Indii prowadzącej wzdłuż wybrzeży Afryki to coś więcej niż idealizowane w podręcznikach romantyczne wojaże nieustraszonych żeglarzy. Odkrycia były kolejnym rozdziałm tlącej się od stuleci wojny religijnej. Żeglarze chrześcijańscy zwłaszcza Vasco da Gama, podejmowali swe podróże z myślą o bogactwach i podbojach i ścinaniu niewiernych głów. Na ocenie Indyjskim spotkali muzułmańskich kupców, którzy z racji wyznawanej religii i niewyrównanych rachunków z morza śródziemnego wnet stali się głównym celem ich ataków. Portugalczycy rychło rozpowszechnili tam wypróbowaną przez dziesięciolecia na marokańskich wyznawcach Allaha karę zwaną "merdimboca", co w wolnym tłumaczeniu oznacza gówno w gębie. Vicente Sodre, wuj sławnego odkrywcy znacząco ulepszył odstraszający charakter kary. W 1504 r. przywiązawszy do masztu potężnego muzułmańskiego kupca, niejakiego Maima Marakkara oprócz kawałka gówna wepchnął mu także do ust pokaźny tłusty kawałek wieprzowiny. Incydent wydatnie podgrzał i tak napiętą już atmosferę i wywołał oburzenie na dworze sułtana egipskiego.

#trymhistoria #historia #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne
  • 2
@Eskimos_Stanislaw: Portugalczycy uratowali też Etiopczyków przed inwazją muzułmańską, która omal nie skończyła się dla Etiopii unicestwieniem. Dokładnie uratowało Etiopię czterystu muszkieterów portugalskich Krzysztofa da Gamy.

"9 sierpnia 1541 roku w Arkiko – jedynym porcie morskim kontrolowanym jeszcze przez wojska etiopskie - wylądował oddział 400 Portugalczyków dowodzonych przez Krzysztofa da Gama, syna słynnego podróżnika i odkrywcy. Większość żołnierzy miała za sobą służbę w Indiach, niestraszna była im więc wojaczka w gorącym klimacie.