Wpis z mikrobloga

Zawsze chce mi się śmiać z sytuacji, kiedy na zjazdach rodzinnych, zwłaszcza podczas świąt Bożego Narodzenia, wujki janusze i ciotki grażyny, jak ponarzekają już na Tuska, Polskę, politykę, służbę zdrowia, obgadają nieobecnych wujków mirków i ciotki heleny, zapadają w stan milczenia. I wtedy zwykle wujek janusz alfa, w najstarszej kamizelce bomber, z najbardziej pożółkłym od papierosa wąsem, rozsiądzie się na krześle i rzeknie:

'Ale co zrobisz... nic nie zrobisz...
Na to odzywa się jego żona, helena, która za sprawą bycia żoną janusza jest jak najstarsza lwica w stadzie, co potrafi upolować najlepsze rzeczy z wyprzedaży i biedronkowych promocji:

Także tego...
Kiedy pozostała częśc stada wujków i cioć dostaną taki sygnał, zaczyna się wzdychanie:

Takie czasy, panie...
Kto by pomyślał, żeby to tak kiedyś było...
A kiedy zbliża się godzina zero, bo zaraz serial w telewizji, a wujo nie lubi w dżinsach za długo siedzieć, bo go w pachwiny piją, robi ruch posuwisty, w przód, w tył i rzecze:

Pojedli, popili...
Ciotka wtóruje:

Święta, święta i po świętach
To sygnał dla Denisów i Andżelik, które bawią się na dywanie, obok stołu, by zbierały prezenty i pakowały się do rodzinnego Matiza.

#pasta #swieta #wtymrokuchybaniebylo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
pro666full - Zawsze chce mi się śmiać z sytuacji, kiedy na zjazdach rodzinnych, zwłas...

źródło: comment_E8Y86E0XCtQMPkvgQuaaAD1MQoI0CY87.jpg

Pobierz
  • 2