Aktywne Wpisy
NightWing +128
Ale mnie barberka urządziła :(. Kark zjechany na maksa, przez brak umiejętności obsługi trymera. Pani Ania zwaliła to na moją skórę i że tak często u innych klientów się zdarza. Po czym skasowała mnie za wizytę. W domu jak zobaczyłem te ślady to przecież to wygląda jakby mnie ktoś nożem zaatakował. Szefowa powiedziała, że do godziny ślady zejdą xd. Poprosiłem o zwrot kasy to sobie kupię chociaż octenisept.
#!$%@? nigdy więcej barberów.
#!$%@? nigdy więcej barberów.
Programista500plus +203
1. Dokarmiasz zwierzaki w zimie? Paśniki etc. ?
2. Czy polując dbasz o populację odstrzeliwując stare i chore, czy raczej "szukasz" okazów?
3. Jak często spotykasz się z patologią wśród myśliwych?
4. Jak często jesteś świadkiem chlania na polowaniu?
2. Nie zbieram trofeów żadnych - mnie to nie interesuje - wytępiliśmy (jako ludzie) większość chorób z lasu więc chore zwierzeta zdarzają się rzadko. Tak wtedy takie się odstrzeliwuje w pierwszej kolejności aby nie roznosiły chorób (między innymi). Nie szukam okazów. Jest tak, że wiemy ile mamy jakich zwierząt w danym obwodzie
Chodzi mi o to czy ty osobiście to robisz. Bo każdy myśliwy którego znałem opowiadał ile to nie robi dla zwierzyny, a jakoś żaden nigdy nie potrafił mi powiedzieć żeby w tym uczestniczył.
1. Ja w tym roku jeszcze nie byłem na dokarmianiu ponieważ nie było u nas jeszcze akcji dokarmiania. Byłem u dwóch rolników załatwić karmę, zakupiłem (jest u rolnika i czeka) a dokładnie to zakupiłem jej gotowość, jeśli nie będzie potrzebna to jej nie odbierzemy a rolnik zwróci nam 60% jej wartości. Zawiozłem też osobiście z jednym z rolników słomę do magazyno paśników i siano. Rozwiozłem 100kg soli do lizawek, naprawiłem
2. To tak nie wygląda, w chwili obecnej gdy wytepione zostały choroby z lasów praktycznie każda sztuka jest zdrowa. Jeśli jest chora odstrzelę ją w pierwszej kolejności aby chronić przed chorobą inne zwierzęta - tuszę obejrzę (mam kurs weterynaryjny skończony) i jak się okaże, że ma na sobie lub wewnątrz (no niestety) cechy chorobowe to zawiozę do weterynarza celem przeprowadzenia badania (takie choroby to na przykład potocznie zwana motylica wątrobowa).
3. To wcale nie dziwne. To efekt skali. Myśliwych jest 116 000 w Polsce obecnie (chyba :) ) to jest trochę też tak, że nigdy nie widziałem pijanego kierowcy a przecież dużo się o nich pisze i co chwila robią jakieś wypadki, zgadza się? Tylko, że kierowców każdy zna wielu i wie, że to nie sa częste przypadki a myśliwych dużo mniej lub tak im się wydaje i stąd takie
4. Naprawdę zwracam się z prośbą aby kto tylko zobaczy myśliwego z bronią pod wpływem alkoholu dzwonił po policję. To naprawdę jest niebezpieczne i to jest przestępstwem. Tylko właśnie każdy słyszał, każdy cos niby wie ale jak przychodzi co do czego to niestety nie ma zgłoszeń. U mnie w Kole gdyby ktoś chciał brac udział w polowaniu pod wpływem nie zostłby dopuszczony.
Co do interesów i interesików - to sa
Problem w tym że o takich rzeczach słyszy się po fakcie. Co do interesów - nie do końca ufam, ale umówmy się że moja wiedza w tym temacie opiera się na opowieściach dwóch osób. A z opinią - jak ze wszystkim. Media nie piszą o pozytywach. Swoje wątpliwości i zarzuty opieram
Tymczasem drogą jedzie inny samochód, hamuje przed tym waszym stojącym w poprzek. Wysiada kierowca i grzecznie mówi, żebyście raczyli nie blokować drogi. Idziesz gwałtownie i agresywnie do kierowcy ze sztucerem pod pachą,