Wpis z mikrobloga

Wygrzebałem mój stary wierszyk. Nawet śmieszny, może komuś się spodoba.

Rozmawiałem kiedyś z carem;

Stał skulony ponad barem.

Opowiadał o podbojach,

Markietankach i gierojach.


Martwił się o Moskwiczanów -

Giną młodo w imię panów.

Zanim zdążą dzieci spłodzić

Giną w rowach tacy młodzi...


Zapytałem po co walczyć,

W bębny walić, krwią frymarczyć?

Wyślij młodych nie do broni,

Ale w miasto dziewki gonić!


Niech się wyszaleją młodzi,

Wszak na młodość kulka szkodzi!

Zamiast bitew i przemarszów

Rozdaj skrzynki pomarańczów.


Będą w rękach ciebie nosić

W cerkwiach Moskwy hymny wznosić

Na twą cześć, za twoje zdrowie

Spiszą wiersze w ruskiej mowie


Car z uśmiechem mnie wysłuchał

Klasnął w dłonie, przyzwał druha

Za zuchwałość mnie zabrali

W krzaki wzięli i skopali


Dzisiaj nie wiem kto ma gorzej

Ja czy car - mój pan dobrodziej?

Ja wciąż biedny, głupi cep

On gdzieś dostał kulką w łeb.


#poezja #heheszki #tworczoscwlasna #rosja #woziktworzy
  • 13