Wpis z mikrobloga

@mgr_rybak: Nie do końca. Raczej jak z kielichem pitagorasa, gdy woda w zbiorniku 3 dotrze do punktu ujścia 'syfonu' w zbiorniku 4, znaczna jej część przeleje się do zbiornika 4 w celu wyrównania poziomów.Ten proces będzie się powtarzał, aż poziom w obu zbiornikach wyrówna się powyżej dolnego poziomu wejścia do 4, od tego momentu poziom będzie podnosił się równocześnie.
@boa_dupczyciel: mialem. Miałem też w ręku kubek pitagorasa. Generalnie połączenie jest konstrukcją jak 'odpływ' z kielicha. Bardzo ciekawe jest, że po przelaniu kielicha nie ubywa tylko nadmiar, a cała zawartość, aż do wejścia do odpływu.

Przy dolewaniu kroplami, pewnie faktycznie do 4 przelewać się będzie tylko nadmiar z 3, aż ich poziomy się wyrównają i razem uzyskają poziom brzegu. Czyli dalej odpowiedź to 3 i 4 razem. Trzeba zrobić konkretny
@boa_dupczyciel: bardzo możliwe, że to nie odpowiada, choć zdaje mi się, że rurka między 3 i 4 odpowiada rurce odpływowej z kubka pitagorasa. Tylko czy wystąpi to zjawisko, jeśli dopływ będzie tak mały, że nie musimy się przejmować przepustowością połączeń.

Przykro mi, że komentarze zupełnie obcej Ci osoby w Internecie wyprowadzają Cię z równowagi. Być może powinieneś ograniczyć korzystanie z Internetu dla zdrowia.
@Davidkom: Idiotycznie postawione pytanie. Pomija chociażby kwestię siły strumienia wody i średnicy tych rurek, ale zakładając krpla po kropelce i wypełnienie się w sensie pełnego zbiornika to 3 i 4 jednoocześnie.
3 z kolei będzie pierwszy do poziomu, w którym jest wejście rurki.