Wpis z mikrobloga

@DywanTv: Jeśli sprawca naruszenia uzyska świadomość, że wszedł na teren prywatny (np. dzięki uwadze właściciela, albo tabliczce), powinien go dobrowolnie opuścić.
Zgodnie z art. 193 kk - kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
@DywanTv:
Przytoczyłem w komentarzy wyżej art. 193.
Sąd rejonowy na jego podstawie warunkowo umorzył postępowanie karne wobec oskarżonych na okres próby 2 lat. Ponadto sąd orzekł od każdego z oskarżonych świadczenie pieniężne w kwocie po 600 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz obciążył oskarżonych kosztami procesu.
Dopiero sąd okręgowy przyjął taką interpretację art. 193: Wdarcie się do cudzego domu oznacza wejście do środka tego budynku, przekroczenie granicy
@DywanTv: Czyli jak widać jest spór w doktrynie ;) z reguły pewnie cię przegonią z obiektu i tyle. Ewentualnie wezwą policję jeśli będziesz się awanturował na tym dachu.

Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza
@jakuboslaw: Raczej nie, po prostu wejść na jakiś wysoki dach, bo nigdy nie widziałem mojego miasta z wysokości. Chciałem też się wspiąć na skarbówkę, bo mają super budynek ( ͡º ͜ʖ͡º)