tak sobie myślę, że bycie przegrywem nie jest aż takie złe. no bo z jednej strony omija cię trochę życia, trochę szalonych imprez dla dynamiczniaków (uwielbiam to słowo hehe), no i nie posmakujesz też prawdopodobnie kobiety/mężczyzny/crème brûlée (niepotrzebne skreślić), ale z drugiej strony są prawie same profity - nie zaznasz wielu rozczarowań, ludzie nie będą w stanie skrzywdzić cię w twojej piwnicy, pozostajesz w swojej strefie komfortu. masz czipsy, batony i szybki internet. a w internecie memy i innych ludzi, ale na bezpieczną odległość. czy to nie brzmi jak jedyna słuszna droga do szczęścia, która nie jest w stanie cię nigdy zawieść i rozczarować? zapraszam do dyskusji.
@kwasnydeszcz: ten uczuć kiedy z jednej strony chcesz być wartościowa osoba, gdzieś wyjść, coś porobić fajnego, ale w sumie nie chcesz sie ruszyc ze strefy komfortu bo w domu lepiej bo memy i przyjemnie
@kwasnydeszcz: Gratuluję, akceptacja to finał Twej psychicznej męki. Teraz jesteś człowiekiem wolnym od trosk osadzonym w swojej piwnicy. Szczęśliwy.. na swój sposób.
@kwasnydeszcz Nie tyle spokojne życie, co życie internetowe. Mam wielu znajomych co prowadzą spokojne życie bez imprez, szaleństw i stosunkowo szczęśliwymi ludźmi są.
@kwasnydeszcz: Życie to nie tylko imprezy. To podróże, poznawanie ludzi, rozwijanie hobby. A ty to sprowadzasz do wyboru pomiędzy związkiem a piwnicą ( ͡°͜ʖ͡°)ノ⌐■-■
@kwasnydeszcz: Sądzę, że piwniczenie jest zgodne z filozofią stoicką, i gdyby np. Seneka czy Cyceron żyli dzisiaj w Polsce, mieliby bordo na Wykopie, kręcąc gównoburze pod tagiem #4konserwy. ( ͡°͜ʖ͡°)
@DreyfuS: imprezy to był przykład. poza tym można poznawać ludzi, podróżować i rozwijać hobby samemu, nie potrzeba do tego związku. czasem tylko trzeba wyjść z piwnicy ( ͡°͜ʖ͡°)
no bo z jednej strony omija cię trochę życia, trochę szalonych imprez dla dynamiczniaków (uwielbiam to słowo hehe), no i nie posmakujesz też prawdopodobnie kobiety/mężczyzny/crème brûlée (niepotrzebne skreślić), ale z drugiej strony są prawie same profity - nie zaznasz wielu rozczarowań, ludzie nie będą w stanie skrzywdzić cię w twojej piwnicy, pozostajesz w swojej strefie komfortu. masz czipsy, batony i szybki internet. a w internecie memy i innych ludzi, ale na bezpieczną odległość. czy to nie brzmi jak jedyna słuszna droga do szczęścia, która nie jest w stanie cię nigdy zawieść i rozczarować? zapraszam do dyskusji.
@Papinian: obrałaś* ;) pięknie napisane, filozofia stoicka najlepszym wyborem.
@kwasnydeszcz: no nie wiem...przed niektórymi rzeczami nawet piwnica Cie nie uchroni