Wpis z mikrobloga

#czarnyprotest #logikarozowychpaskow #aborcja

Czytam ten wpis i oczom nie wierzę:

To historia o aborcji. I o uczuciach. O wpadce. Trafiła się ludziom dorosłym, rodzicom dwójki dzieci, którzy już mają jakąś wizję swojego życia. Ich historia po tych wielu latach razem zaczyna się jakoś kleić, zgadzać, jest im dobrze. Nie zawsze jest kolorowo, bo każda rodzina ma swoje trudne momenty, ale ogólnie jest im dobrze. Nie chcą teraz niczego zmieniać, zaczynać od początku.

Podejmują decyzję, że nie wchodzą w tę nową historię. Nie chcą bezwładnie unosić się w życiu tylko na tym, co przynosi los. Zależy im też na jakości tego życia, które już mają. Nie chcą wracać do pieluch. Nie chcą szukać większego mieszkania teraz. 60 metrów kwadratowych ze wszystkimi książkami i zabawkami dzieci jest trochę ciasne, ale jest OK.


Wiem, że część kobiet poszła na czarny protest w dobrej wierze- dla ratunku w sytuacjach zagrożenia życia, choroby dziecka. Ale moim zdaniem, wiele, wiele z nich walczyło właśnie o tę wygodę i komfort, jaki pozwolił Natalii Przybysz dokonać aborcji- o wygodę życia z tylko dwójką dzieci, o wygodę nie zmieniania mieszkania na większe.

W dalszej części wywiadu:

Gdy urodziłam drugie dziecko, leżałam w sali z trzema kobietami. Jedna z nich urodziła piąte dziecko. Karmiła je cały dzień i ciągle dzwonił do niej telefon. Jej mąż nie przyszedł do szpitala, bo zajmował się czwórką dzieci w domu, a ona cały czas odbierała telefony od niego i odpowiadała na pytania, gdzie co jest w domu – gdzie są skarpetki, gdzie jest mleko. W końcu nie wytrzymała i mówi: „Słuchaj, właśnie urodziłam, czy ja mogę mieć pięć minut wolnego?”.

Zakładam, że tutaj Przybysz wini za tę sytuację nieogarniętego mężczyznę. A czy to przypadkiem nie jest wina tej matki piątki dzieci, że do tej pory nie wypracowała z mężem rozsądnego podziału obowiązków?

Myślę, że to, że mówię „nie”, to również ważne doświadczenie, które buduje mnie jako kobietę. Bo kobiety w Polsce, w społeczeństwie patriarchalnym, nie są nauczone mówienia „nie” różnym rzeczom. Nie potrafią odmówić. Nie potrafią odmówić stosunku, odmówić ręki, odmówić obsługi.

Serio?
  • 16
@RocketQueen: To prawda. Ale to nadal jakiś głos w sprawie. Wiele razy czytałam o tym, że Przybysz jest weganką, że te biedne zwierzątka itd. A o tej aborcji wypowiada się tak... lekko ... cokolwiek nie sądzić o aborcji, to nie jest lekka, szybka sprawa jak wyciśniecie pryszcza...
@artpop: Szkoda, że to nie działa w obie strony. Jak facet nie chce dziecka, mówi to wprost kobiecie by nie męczyła się tym płodem, a ona nie usunie, bo facet jest dobrze ustawiony więc zawsze jest szansa na alimenty gdyby ją rzucił ( ͡° ͜ʖ ͡°).
@artpop: dokładnie tak, przy czym powinno być to rozszerzone również postnatalnie - np. jeżeli nie chcesz już mieć dziecka, to co za różnica, czy ma miesiąc czy rok? Prawo do decydowania o swoim życiu jest bardzo ważne.