Wpis z mikrobloga

Mireczki, kilka słów o mojej krótkiej znajomości z pewną panną.

TL;DR


Poznaliśmy się jakiś czas temu, kilka lat już będzie. Ostatnimi czasy zaczęliśmy ze sobą pisać i nawet spotkaliśmy się kilka razy.

W sumie to ją polubiłem i po prostu cieszył mnie z nią kontakt. Czy było jakieś uczucie? Z mojej strony na razie nie, ale wydaje mi się, że chciała mnie w sobie rozkochać. Czy bym z nią poszedł do łóżka? Nie wiem, możliwe, że tak, bo jest bardzo ładna, ale wiem, że okres gdy chodziłem z laskami do łóżka dla sportu jest już dawno za mną.

I tak oto spotkaliśmy się przedwczoraj kolejny raz na piwie. Było naprawdę fajnie, a gdy się żegnaliśmy, pocałowałem ją długo i wsiadła do tramwaju.

Następnego wieczora, ni stąd, ni zowąd otrzymuję wiadomość o treści "Nie będziemy się już spotykać". Z początku pomyślałem, że to żart, ale w sumie wcześniej dawała znaki lekko niezrównoważonej i momentami bywało to irytujące, ale gdy się potem widzieliśmy, nie mogłem powiedzieć na nią złego słowa - tak urocza była. Niemniej jednak, takich rzeczy się w żartach nie pisze, więc potraktowałem to poważnie.

"Dlaczego?" - zapytałem. A odpowiedź (w obrazku poniżej) mnie kompletnie zmiażdżyła. Skąd wzięła taki wniosek? Równie dobrze mogła sobie go wyciągnąć tylko z dupy. Całkowicie bezpodstawny. Szkoda nawet strzępić ryja. Laska do odstrzału.

Ale pomyślałem jeszcze o tym, co by było, gdyby na moim miejscu był ktoś inny. Ktoś, kogo - tak jak mnie - chciała w sobie rozkochać. Ktoś, kto dałby się rozkochać. Dlatego zamiast olać, postanowiłem zareagować - najpewniej nikt nigdy jej czegoś takiego nie powiedział i być może uda mi się zapobiec takiej sytuacji w przyszłości, z kimś innym.

Uważajcie mireczki. Gdy widzicie takie zachowanie, kopnijcie ją w dupę. Lepiej być samemu niż z taką laską. Serio - jeśli dacie się wciągnąć, to zginęliście. Takie laski są nie tylko ultratoksyczne, ale też niebezpiecznie uzależniające.


Dla malkontentów: sklejone w photoshopie.

#rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow #coolstory #truestory
CynicznySkurczybyk - Mireczki, kilka słów o mojej krótkiej znajomości z pewną panną.
...

źródło: comment_q2GnueHZCPSNXxTOlrcpEcQxI1gEQEfY.jpg

Pobierz
  • 397
Tj. mówi co myśli o takim zachowaniu. Kulturalnie, ale jednoznacznie. Nie płaczliwie


@Sh1eldeR: OP napisał:

Wiesz co, ja mam tego dość [...] nie zasługujesz na nikogo (blabla) dobrego [...] a co jeśli ktoś by się w tobie zakochał [...] Pa


To nie jest płaczliwe? :) Przecież to brzmi, jakby miał się właśnie rozpłakać przed tą komórką. #!$%@?, jeden z najbardziej klasycznych shit-testów (hurr zależy ci czy ci nie zależy durr), a
@anonymous_derp: być może ale obawiam się że małymi kroczkami będzie testować jak dużo może sobie pozwolić i jak trafi na białego rycerza to owinie go wokół palca. Toksyki wiążą i mieszają w głowach porządnym i niedoświadczonym facetom. U OPa toksyk odbił się od wyznaczonych granic, dlatego jak widać chore laski nie mają normalnych facetów. Niech świadomość facetów rośnie, ignorować toksyczne "#!$%@?".

e: i jeszcze tylko dodam że takie teksty toksycznych kobiet
@johny-kalesonny: @MrocznyBrokul:
Aye, mógł napisać zwięźlej, że jest gupia i że w takim razie faktycznie on ma ją w dupie i no elo. Ale nawet w tej litanii, zastosował kilka manipulacji sugerujących jej, że go to #!$%@? i że nie #!$%@?ć to by mogło "kogoś innego". Potem też się tej wersji trzymał. Znacznie to lepsze niż gadanie "jak mogłaś mi to zrobić" i "jak bardzo mnie to boli" (i to
@Sh1eldeR: Ale ona nie jest głupia, i właśnie o to się rozchodzi. OP dalej gra tak jakby to facet miał się starać w tej relacji, nadając znaczenia takiemu typowemu #!$%@? "kobiecemu", traktując wszystkie jej teksty i zagrywki jako coś, na co trzeba odpowiedzieć, zamiast odwrócić kierunek zaangażowania. To ona w tej relacji może więcej zyskać, a nie OP, czemu więc miałby w ogóle cokolwiek jej tłumaczyć czy w ogóle w
@MrocznyBrokul:
Na pewno zasugerował to jako jedną z opcji (podtekst). Drugą z opcji był po prostu otwarty tekst: że go to ruszyło w sensie, że uważa to za mega #!$%@? zachowanie. Ale mu krzywdy takie #!$%@? zachowanie nie zrobi, bo osobiście ma #!$%@?.

IMHO ten dialog jest użyteczną mini-lekcją dla wszelkich beta-kolesi, czyli dla przeciętnych zjadaczy chleba. Dla których domyślną opcją jest bezpośrednie, płaczliwe marudzenie i narzekanie. Znacznie lepiej jest to
@johny-kalesonny:

To ona w tej relacji może więcej zyskać, a nie OP, czemu więc miałby w ogóle cokolwiek jej tłumaczyć czy w ogóle w cokolwiek się angażować?

W sensie: powinniśmy grać tak, jakby tak było :)

OP dalej gra tak jakby to facet miał się starać w tej relacji, nadając znaczenia takiemu typowemu #!$%@? "kobiecemu", traktując wszystkie jej teksty i zagrywki jako coś, na co trzeba odpowiedzieć, zamiast odwrócić kierunek zaangażowania.
@CynicznySkurczybyk: Kumplu, nie szukaj sobie bez potrzeby wrogów, ja przynajmniej nie mam motywacji, by Cię tutaj #!$%@?ć. Odnoszę się tylko do tego, co napisałeś, nie do Twojej osoby. Po co ją usunąłeś z fb i zablokowałeś numer? Chciałeś do niej jeszcze pisać?

Co by się stało gdyby on zrobił tylko "no elo", to można tylko spekulować


@Sh1eldeR: A co miałoby się stać? Nastawiasz się na jakiś efekt?

OP zaczął jej