Jak ja lubie USA. Wczoraj byla debata. Spore "emocje". Oboje kandydatow ma sporo przeciwnikow. Wchodze dzisiaj do roboty i co slysze?
-"Polecam Kambodze, naprawde swietne wakacje" -"Ciekawe co Musk bedzie mowil na konferencji" -"Musze zmienic samochod bo zaczyna sie sypac"
Nic o polityce, ani jednego slowa. Tzn. przepraszam, w czasie przerwy obiadowej jeden w kuchni probowal zarzucic "ogladaliscie wczoraj debate?" a w odpowiedzi otrzymal przyjacielskie:
"Jim, why won't you go fuck yourself?"
Uswiadomilem sobie ze pracuje z tymi ludzmi jakis czas i w sumie to nawet nie wiem ktory jest republikaninem a ktory demokrata... I jest mi z tym zajebiscie dobrze.
@iskra-piotr: jak się nie zgadzacie w rodzinie w tych sprawach to kiepsko, ale wtedy jest jeden z niewielu plusów, że ich z tobą nie ma za granicą. ;) U mnie kiedyś były wojenki, ale teraz się pozmieniało, częściej macha się ręką na to, co się dzieje, bo i ryja szkoda strzępić. :)
@iskra-piotr: mówi się, że docenia się jak się straci - ja doceniałem jak byłem na miejscu i teraz jeszcze bardziej. Brakuje ich cholera, u mnie akurat z 90% rodziny nie mogę powiedzieć, że "z nimi dobrze tylko na zdjęciach".
@Taco_Polaco nie no super! Ignorancja i brak wymiany poglądów.Ogólnie brzmi to do dupy, u mnie w Polsce lepiej, każdy coś wie, gadamy, wymieniamy i zmieniamy lekko swoje poglądy i wiedzę, normalnie rozmawiamy nikt nikogo nie obraża. Ale cóż, to trzeba pracować z ludźmi klasy wyższej niż debile.
Szczerze mowiac mam w dupie Twoje poglady polityczne (i wlasciwie wszystkich innych), dopoki mi sie nie wpieprzaja z nimi w zycie... np. uprzykrzajac mi wypicie porannej kawy.
Swoje poglady znam. Wyrobilem je sobie lata temu i raczej nie zmienie ich pod wplywem jakiegos
Wole jednak posluchac o kosmosie albo wakacjach w Kambodzy.
@Taco_Polaco: pomijając kłótnie i buractwo, czemu rozmowa o czymś, co bezpośrednio będzie dotykać Cię każdego dnia, będzie bezpośrednio wpływać na te loty w kosmos, czy na wakacje w Kambodży, jest dla Ciebie czymś złym i nagannym?
@Taco_Polaco Niby dlaczego ich brak zainteresowania polityką to dla Ciebie takie upośledzenie? Mają to wszystko śledzić, oceniać i #!$%@?ć się, żeby potem oddać głos, który niczego nie zmieni niezależnie od wyników? Czujesz się elitarnie, bo obejrzałeś debatę i możesz już dzielić ludzi na dwie kategorie? Sto razy gorsi są Polscy Janusze czy Wykopki, którzy codziennie oglądają/czytają wiadomości tylko po to, żeby móc zwyzywać jakiegoś polityka od #!$%@?, toczyć wojny z kolegami na
@lasic01: A co wniesie ta rozmowa? Obejrzalem sobie debate. Ocenilem co wedlug mnie mialo sens co nie i tyle. Po co mam sie wdawac w idiotyczne dyskusje?
Slyszalem w zyciu setki jak nie tysiace rozmow o polityce i wlasciwie zadna nie wniosla nic naprawde istotnego do mojego zycia. No moze poza zabawnym widokiem ludzi skaczaqcych sobie do gardel.
Wole rozmawiac z ludzmi na inne tematy gdzie mozna sie dowiedziec czegos naprawde
@Taco_Polaco: rozmawiaj sobie o czym chcesz. ja np nie jestem w stanie śledzić wszystkich wypowiedzi, wszystkich partii, a w ten sposób mogę dowiedzieć czegoś nowego. jasne, jak rozmowa ma wyglądać jak "super partia #!$%@?" to nie ma to sensu, ale posłuchać, czemu ktoś uważa, że dany kandydat/partia jest ok i wymienić się poglądami? bardzo chętnie. może to kwestia środowiska w którym przebywasz?
@Taco_Polaco: jeśli to ma jakikolwiek wpływ na Wasze życie to spoko. Dla mnie akurat rozmowy o tym co wymyśli Musk są totalnie bezcelowe, a przez to, że nie rozmawia się o polityce to macie takich kandydatów jak macie i większość boi się odezwać. No ale co kto woli.
@Loloman: a ja ze swoimi znajomymi mamy niepisany zakaz rozmowy o polityce. Bo nikomu sie nie chce #!$%@?. Od 25 lat to samo tylko ryje sie na scenie zmieniają, wiec po co sie emocjonować? Debilem dla mnie wlasnie jest ten ktory to wszystko przezywa.
Straciłem dziewczynę którą kochałem po 6 latach wybrała innego jest mi tak w #!$%@? przykro. Piję jagerka nie pomaga nigdy nie czułem się tak źle. Jutro L4 w robocie cały czas o niej myślę to taki ból... Życie jest #!$%@? #przegryw #zwiazki
Już widzę jak lewica przejmie resort edukacji, ja, jako nauczyciel, będę musiał przynosić banana do szkoły i uczyć dzieci zakładania kondomów. "Dzisiaj drogie dzieci będziemy uczyć się zakładać prezerwatywy, a tego banana przyniosłem, bo nie staje mi na głodnego".
-"Polecam Kambodze, naprawde swietne wakacje"
-"Ciekawe co Musk bedzie mowil na konferencji"
-"Musze zmienic samochod bo zaczyna sie sypac"
Nic o polityce, ani jednego slowa. Tzn. przepraszam, w czasie przerwy obiadowej jeden w kuchni probowal zarzucic "ogladaliscie wczoraj debate?" a w odpowiedzi otrzymal przyjacielskie:
Uswiadomilem sobie ze pracuje z tymi ludzmi jakis czas i w sumie to nawet nie wiem ktory jest republikaninem a ktory demokrata... I jest mi z tym zajebiscie dobrze.
#podrugiejstroniebajora
@Anderson_: W spodniach i koszuli.
@system_shock: rodziny nie zmienisz. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
jakie stanowisko pracy obejmujesz?
3000 km to świetna odległość, żeby raz na rok/dwa posiedzieć ze sobą przez tydzień i nie pier*lić farmazonów, tylko się sobą nacieszyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Loloman: Nie no spoko. Lepiej jak leci wykopowe.
a w odpowiedzi
Szczerze mowiac mam w dupie Twoje poglady polityczne (i wlasciwie wszystkich innych), dopoki mi sie nie wpieprzaja z nimi w zycie... np. uprzykrzajac mi wypicie porannej kawy.
Swoje poglady znam. Wyrobilem je sobie lata temu i raczej nie zmienie ich pod wplywem jakiegos
@Taco_Polaco: pomijając kłótnie i buractwo, czemu rozmowa o czymś, co bezpośrednio będzie dotykać Cię każdego dnia, będzie bezpośrednio wpływać na te loty w kosmos, czy na wakacje w Kambodży, jest dla Ciebie czymś złym i nagannym?
Slyszalem w zyciu setki jak nie tysiace rozmow o polityce i wlasciwie zadna nie wniosla nic naprawde istotnego do mojego zycia. No moze poza zabawnym widokiem ludzi skaczaqcych sobie do gardel.
Wole rozmawiac z ludzmi na inne tematy gdzie mozna sie dowiedziec czegos naprawde