Aktywne Wpisy
![xPekka](https://wykop.pl/cdn/c3397992/xPekka_XpFArgHkp0,q60.jpg)
xPekka +5
Mirki, jak się rozliczacie z różowymi za mieszkanie? Zakładamy zwykła partnerkę, a nie żonę ani narzeczoną.
Rachunku 50/50 to oczywiste, a jak podejść do raty kredytu? imo podejście typu 50% rynkowej ceny wynajmu 1 pokoju byłoby git, bo niezbyt spoko byłoby spłacać sobie kredyt hajsem różowej, jednak z drugiej strony jeśli ona nie ma swojego mieszkania to przecież nigdzie by nie wynajęła mieszkania za cenę samych rachunków xD pytanie hipotetyczne
#niewiemjaktootagowac #
Rachunku 50/50 to oczywiste, a jak podejść do raty kredytu? imo podejście typu 50% rynkowej ceny wynajmu 1 pokoju byłoby git, bo niezbyt spoko byłoby spłacać sobie kredyt hajsem różowej, jednak z drugiej strony jeśli ona nie ma swojego mieszkania to przecież nigdzie by nie wynajęła mieszkania za cenę samych rachunków xD pytanie hipotetyczne
#niewiemjaktootagowac #
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
W ramach CoNowegowNejczer streszczam zwięźle, neutralnie i na temat jeden z kluczowych artykułów nt. związków między polityką aborcyjną a częstością aborcji, zdrowiem kobiet, bezpieczeństwem medycznym, kosztami etc. Krytyczne badanie przekrojowe dla całego świata, naprawdę bomba informacyjna.
http://popnauka.pl/prawo-aborcyjne-a-ilosc-aborcji-jakosc-procedur-medycznych-smiertelnosc-matek-analiza-globalna
Niektóre ciekawsze wyniki (TL;DR):
* w ilości aborcji w przeliczeniu na 1000 kobiet przoduje Europa Wschodnia, najniższy współczynnik - Europa Zachodnia;
* ok 21% wszystkich ciąż na świecie kończy się aborcją;
* nie ma związku między częstością aborcji a tym, czy w danym kraju prawo aborcyjne jest restrykcyjne czy liberalne; jeżeli w ogóle, to w krajach o restrykcyjnym prawie jest nieco WIĘCEJ aborcji;
* występuje natomiast związek między ryzykiem dla kobiety - w krajach o restrykcyjnym prawie jest znacząco wyższe ryzyko zachorowań i śmierci w wyniku nieprawidłowego przebiegu aborcji, nieprawidłowej opieki w okresie pooperacyjnym, niedostatecznie szybkiej reakcji na sytuacje nagłe, niedostatecznie szybkiego zgłaszania się kobiet na operację/w przypadkach powikłań z powodu nielegalności aborcji itd.
Ogólnie: restrykcyjne prawo aborcyjne nie jest związane z niższą częstością aborcji, natomiast jest związane z większą częstością powikłań zdrowotnych i śmierci.
#conowegownejczer #polityka #aborcja #medycyna #gruparatowaniapoziomu
Komentarz usunięty przez autora
@DrozdDK: podlinkuj źródło do swoich rewelacji, bo OP ma źródło na przeciwne stwierdzenie
Da się. Będą obciążone właściwym sobie błędem, ale da się. O tym jest połowa tego artykułu. Przeczytałeś?
"Jedno jest pewne, aborcji jest mniej jeśli jest bardziej restrykcyjne prawo."
Nie. Cytowany artykuł bardzo wyraźnie stwierdza, że nie jest tak, jak piszesz. Ty piszesz, że to "pewne". Bo co? Bo Alicja Tysiąc? Nie wygłupiaj się, sprawa zbyt poważna.
@DrozdDK: Konkretnie. Który aspekt metodologii uważasz za nieneutralny?
W jak dużej mierze? Podaj liczbę i źródło. Mierzi mnie niekonkretne ściemnianie, więc przy braku konkretów nie odpowiadaj w ogóle, proszę.
@LukaszLamza: Czyli twierdzisz że NIKT - dosłownie NIKT nie przestrzega zakazu aborcji w danym kraju, oraz jednocześnie stwierdzasz że coś takiego jak turystyka aborcyjna nie istnieje xD
Piękny gwałt na logice.
@LukaszLamza: Streszczasz go takim debilnym stwiedzeniem.
@LukaszLamza: Po co podważać jakąś metodologię, jak to zdanie jest nieprawdziwe dla każdego kto ma mózg.
To tak samo jakbyś napisał że nie ma związku ograniczeń prędkości na drogach, z tym że ludzie zwalniają.
Czyli stwierdzasz że ani jedna osoba nie zwolniła na ograniczeniu prędkości, chociaż każdy
@DrozdDK: To bzdura.
Jeśli państwo przewiduje odpowiednie wsparcie (np. psychologa), szersze konsultacje to aborcji jest mniej, bo nie są dokonywane pod wpływem chwili czy naporem środowiska.
Zatem mniej restrykcyjne prawo + zagwarantowanie wsparcia dla matek daje wynik w postaci niższej liczby aborcji, mniejszego ryzyka dla kobiet.
Oficjalnych aborcji będzie więcej, ale faktycznych może być mniej. Rozumiesz, czy mam to jak czterolatkowi wyjaśnić?