Wpis z mikrobloga

Chcecie konkretów w sprawie prawa aborcyjnego? Proszę bardzo.

W ramach CoNowegowNejczer streszczam zwięźle, neutralnie i na temat jeden z kluczowych artykułów nt. związków między polityką aborcyjną a częstością aborcji, zdrowiem kobiet, bezpieczeństwem medycznym, kosztami etc. Krytyczne badanie przekrojowe dla całego świata, naprawdę bomba informacyjna.

http://popnauka.pl/prawo-aborcyjne-a-ilosc-aborcji-jakosc-procedur-medycznych-smiertelnosc-matek-analiza-globalna

Niektóre ciekawsze wyniki (TL;DR):
* w ilości aborcji w przeliczeniu na 1000 kobiet przoduje Europa Wschodnia, najniższy współczynnik - Europa Zachodnia;
* ok 21% wszystkich ciąż na świecie kończy się aborcją;
* nie ma związku między częstością aborcji a tym, czy w danym kraju prawo aborcyjne jest restrykcyjne czy liberalne; jeżeli w ogóle, to w krajach o restrykcyjnym prawie jest nieco WIĘCEJ aborcji;
* występuje natomiast związek między ryzykiem dla kobiety - w krajach o restrykcyjnym prawie jest znacząco wyższe ryzyko zachorowań i śmierci w wyniku nieprawidłowego przebiegu aborcji, nieprawidłowej opieki w okresie pooperacyjnym, niedostatecznie szybkiej reakcji na sytuacje nagłe, niedostatecznie szybkiego zgłaszania się kobiet na operację/w przypadkach powikłań z powodu nielegalności aborcji itd.

Ogólnie: restrykcyjne prawo aborcyjne nie jest związane z niższą częstością aborcji, natomiast jest związane z większą częstością powikłań zdrowotnych i śmierci.

#conowegownejczer #polityka #aborcja #medycyna #gruparatowaniapoziomu
  • 31
  • Odpowiedz
@LukaszLamza: nie da się podać wiarygodnych danych odnośnie tzn. podziemia aborcyjnego. Jedno jest pewne, aborcji jest mniej jeśli jest bardziej restrykcyjne prawo. Choćby przypadek Alicji Tysiąc o tym świadczy, gdyby była łatwo dostępna aborcja, to by przecież skorzystała i do tej pory ma o to żal. Więc ile kobiet w mniej dramatycznej sytuacji zrezygnowało z zorganizowania sobie samej aborcji? Jest też ogromna grupa kobiet, które się wahają co do aborcji, bo
  • Odpowiedz
Jedno jest pewne, aborcji jest mniej jeśli jest bardziej restrykcyjne prawo

nie ma związku między częstością aborcji a tym, czy w danym kraju prawo aborcyjne jest restrykcyjne czy liberalne;

@DrozdDK: podlinkuj źródło do swoich rewelacji, bo OP ma źródło na przeciwne stwierdzenie
  • Odpowiedz
@DrozdDK: "nie da się podać wiarygodnych danych odnośnie tzn. podziemia aborcyjnego."
Da się. Będą obciążone właściwym sobie błędem, ale da się. O tym jest połowa tego artykułu. Przeczytałeś?

"Jedno jest pewne, aborcji jest mniej jeśli jest bardziej restrykcyjne prawo."
Nie. Cytowany artykuł bardzo wyraźnie stwierdza, że nie jest tak, jak piszesz. Ty piszesz, że to "pewne". Bo co? Bo Alicja Tysiąc? Nie wygłupiaj się, sprawa zbyt poważna.
  • Odpowiedz
@LukaszLamza: Jeszcze jedna kwestia - aborcje dokonywane przez Polki to w dużej mierze aborcja turystyczna, do krajów, gdzie jest ona łatwo dostępna. Tak więc nawet jeśli identyczny procent Polek, co np. Czeszek by się skrobało, to w Czechach tych aborcji powinno być więcej, więc w kraju, gdzie jest bardziej dostępna. Artykuł służy komu ma służyć, nie jest na pewno neutralny i przedstawia zafałszowany obraz.
  • Odpowiedz
@DrozdDK: a ta kwestia zakładając: jak Twoja żona, dziewczyna, partnerka będzie w ciąży, a dziecko będzie (tfu tfu) z wadami genetycznymi - nierozwiniętym sercem, brakiem płuc innymi wadami anatomicznymi to i tak BĘDZIE MUSIAŁA urodzić, bo polskie prawo zabroni aborcji, rozumiem to jakiś odsetek ale przykładów można namnożyć. Zabronione będą badania PRENATALNE które wykrywają takie powikłania podczas prowadzenia ciąży. Nie wspominając o przypadkach gdzie ciąża zagraża zdrowiu i życiu matki.
  • Odpowiedz
@sorasill: badania prenatalne poza inwazyjnymi nie są niebezpieczne dla płodu, więc po kij ich zabraniać? Te niebezpieczne, to podpisujesz po prostu papier, że rozumiesz ryzyko. Co więcej badania prenatalne są obowiązkowe, jeśli chcesz becikowe dostać. W twierdzeniu, że zabronią badań prenatalnych nie ma za grosz logiki, bo nic tego nawet ten idiotyczny projekt nie przewiduje. Osobiście jestem za podtrzymaniem tzn. kompromisu.
  • Odpowiedz
@sorasill: To tak jak twierdzić, że za zabicie człowieka już narodzonego jest kara więzienia, to lekarze się boją przeprowadzać operacje, bo przecież zawsze może się skończyć śmiercią. Totalnie bez sensu. Badań nie tylko nie zabronią, ale będą wskazane, do tego akurat to środowisko jest mocno za operacjami na płodach, które mogą ratować ich życie, czy zdrowie. To akurat na podstawie wywiadów w mediach piszę.
  • Odpowiedz
@LukaszLamza: właśnie czytałem artykuł i nie ma wiarygodnych danych. Tak to można udowodnić wszystko i nic. Mało to naukowców opracowało przeciwne do siebie tezy? Takie oszacowania z tyłka, czy na ankietach mają zerową wartość.
  • Odpowiedz
@DrozdDK: To podaj tych naukowców, którzy podali przeciwne tezy. Podaj, jakiego typu oszacowania mają niezerową wartość - skoro twierdzisz, że "na pewno" jest inaczej niż piszę, powiedz, jakie źródła danych uważasz za wiarygodne. Losowe ściemnianie nie przejdzie, nie trać czasu.
  • Odpowiedz
nie jest na pewno neutralny i przedstawia zafałszowany obraz.

@DrozdDK: Konkretnie. Który aspekt metodologii uważasz za nieneutralny?

aborcje dokonywane przez Polki to w dużej mierze aborcja turystyczna

W jak dużej mierze? Podaj liczbę i źródło. Mierzi mnie niekonkretne ściemnianie, więc przy braku konkretów nie odpowiadaj w ogóle, proszę.
  • Odpowiedz
restrykcyjne prawo aborcyjne nie jest związane z niższą częstością aborcji


@LukaszLamza: Czyli twierdzisz że NIKT - dosłownie NIKT nie przestrzega zakazu aborcji w danym kraju, oraz jednocześnie stwierdzasz że coś takiego jak turystyka aborcyjna nie istnieje xD

Piękny gwałt na logice.
  • Odpowiedz
@erbo: Po pierwsze, ja nic tu nie stwierdzam, tylko streszczam dla Was dany artykuł. Mili ludzie zebrali dane z 100+ krajów i tak po prostu wyszło z przyjętej metodologii. Masz wątpliwości? Podważ metodologię. Po drugie, to, że "NIKT nie przestrzega zakazu aborcji w danym kraju" absolutnie nie wynika z tego, co piszą autorzy. Jest choćby pośredni związek między restrykcyjnym prawem aborcyjnym a ilością niechcianych ciąż. Po trzecie, oczywiście nie twierdzę, że
  • Odpowiedz
Po pierwsze, ja nic tu nie stwierdzam, tylko streszczam dla Was dany artykuł.


@LukaszLamza: Streszczasz go takim debilnym stwiedzeniem.

Masz wątpliwości? Podważ metodologię.


@LukaszLamza: Po co podważać jakąś metodologię, jak to zdanie jest nieprawdziwe dla każdego kto ma mózg.

To tak samo jakbyś napisał że nie ma związku ograniczeń prędkości na drogach, z tym że ludzie zwalniają.
Czyli stwierdzasz że ani jedna osoba nie zwolniła na ograniczeniu prędkości, chociaż każdy
  • Odpowiedz
@LukaszLamza: Instytut Alana Guttmachera, który odpowiada za ten raport jest oddziałem „Planned Parenthood”, która ma sieć klinik aborcyjnych. W USA aborcja to jest miliardowy biznes i lobbing, badania robione pod tezę to niestety norma. Bardzo łatwo jest zestawić odpowiednio dane, nie uwzględniając jakiś czynników, lub wmawiając, że jakieś mają znaczenie. Poszukaj sobie, są artykuły obalające ten raport, biorące pod uwagę dane statystyczne w krajów, gdzie jest dostępna aborcja. Choćby w Turcji,
  • Odpowiedz
Jedno jest pewne, aborcji jest mniej jeśli jest bardziej restrykcyjne prawo.


@DrozdDK: To bzdura.

Jeśli państwo przewiduje odpowiednie wsparcie (np. psychologa), szersze konsultacje to aborcji jest mniej, bo nie są dokonywane pod wpływem chwili czy naporem środowiska.
Zatem mniej restrykcyjne prawo + zagwarantowanie wsparcia dla matek daje wynik w postaci niższej liczby aborcji, mniejszego ryzyka dla kobiet.
  • Odpowiedz
@DrozdDK: Nie masz pojęcia co to jest ciemna liczba i jak się ją szacuje.
Oficjalnych aborcji będzie więcej, ale faktycznych może być mniej. Rozumiesz, czy mam to jak czterolatkowi wyjaśnić?
  • Odpowiedz