Wpis z mikrobloga

#czarnyprotest Mirasy, #!$%@?ąc od idei tego protestu mocno zastanawiają mnie matki, które biorą w nim udział. Mam wysyp takich na fejsie a i widziałem zdjęcia kobiet z dziećmi podczas manifestacji.

To co mnie zastanawia to:
- jak widza kobietę w ciąży to czy tłumacza swoim dzieciom, ze ma ona "płód w brzuchu" czy może jednak dziecko?
- czy tłumacza dzieciom, ze one sie urodziły ale same dokonały aborcji na innych "płodach"? Co czuje takie dziecko? Wydaje mi sie, ze może to totalnie rozbijać zaufanie i@poczucie bezpieczeństwa jakie winni dawać dzieciom rodzice.

Jak myślicie?
  • 4
jak widza kobietę w ciąży to czy tłumacza swoim dzieciom, ze ma ona "płód w brzuchu" czy może jednak dziecko?


@NigdyNieBedeBordowy: No tak, jak będzie mówić "dziecko", to z automatu jest to w pełni funkcjonalne dziecko. Wpływ słów na rzeczywistość tak bardzo.
@NigdyNieBedeBordowy one dokonaly wyboru donoszenia ciazy i urodzenia dziecka, tego dziecka. Wiekszosc kobiet chcialaby miec choc mozliwosc zastanowienia sie nad tym jakie ma mozliwosci, gdy dziecko jest chore, albo ciaza zagraza jej zdrowiu.

Daleko mi od gadania, ze to kwestia decyzji o wlasnym ciele, czy brzuchu konkretnie. Ciaza to dziecko, moze nie od zaplodnienia, ale tez nigdy nie zastanawialam sie gdzie jest ta roznica. Jestem przeciwna aborcji na zyczenie w kazdym przypadku,