Wpis z mikrobloga

Ja rozumiem, że przy wstawianiu oferty wynajęcia pokoju czy mieszkania można zapomnieć ile tam było w środku wszystkich pomieszczeń. Rozumiem, że można zapomnieć lub nie napisać za co rachunki i ile pi razy oko wyniosą. Rozumiem, że ktoś nie miał możliwości zrobienia albo umiejętności dodania zdjęcia. Ale #!$%@? chyba podstawowym kryterium dla mnóstwa poszukujących osób jest podanie konkretnej ulicy, na której to mieszkanie się znajduje. Co mi z tego, że ktoś poda dzielnicę, jak to 1/4 całego miasta. Boją się, że ich znajdę, czy jak?
No i dzwonisz do takiej/takiego tylko po to, żeby zapytać na jakiej to ulicy i słyszysz tą pretensję w głosie, że dupę zawracasz takimi pytaniami, a zainteresowany nie jesteś.
Kurna, jedna prosta informacja, a tylu ludziom ułatwiłaby życie
##!$%@? #szukammieszkania #ogloszenia
  • 1