Aktywne Wpisy
gymw8nhnzd +232
Dzięki potężnemu Mirkowi @Strzalka który przyłapał Izunie na lotnisku, mamy piękne widowisko zmęczonej życiem piramidziary po "wakacjach", wykopki co wy żeście jej zrobili xD
#frajerzyzmlm #izadamczyk
#frajerzyzmlm #izadamczyk
Tytuł: Kapitał
Autor: Karol Marks
Gatunek: Ekonomia
★★★★☆☆☆☆☆☆
Czy trzeba przedstawiać komuś autora? Pewnie znajdą się tacy, ale mi się nie chce. Kapitał to jedna z książek, które najbardziej wpłynęły na losy świata. Jest to przedstawienie na 800 stronach tego, w jaki sposób kapitaliści wyzyskują proletariat. Dlaczego wyzyskują? Ponieważ Marks pokrętną logiką wyprowadził, że wartość towaru jest równa pracy weń włożonej (bezpośrednio lub pośrednio, przez maszyny, które wcześniej powstały). Tym samym wszelki zysk musi się brać z opłacania siły roboczej poniżej jej faktycznej wartości. Oczywiście nie chodzi o to, że jak robotnik się obija i pracuje nad daną rzeczą kilka godzin dłużej to wartość produktu jest wyższa - mowa o pracy społecznie niezbędnej. W jaki sposób można poznać wartość tej społecznie niezbędnej pracy? Nie wiadomo, ale z kilku zdań (np. o jej wzroście po słabych zbiorach danego surowca) można wywnioskować, że ustala ją rynek dx. Marks opisuje też, czym jest kapitał i w jaki sposób powstaje (w czym jest lepszy od Piketty'ego). Najciekawszą część książki stanowią jednak opisy strasznych warunków życia i pracy klasy robotniczej w Wielkiej Brytanii. Trzeba jednak pamiętać, że istnieje spore ryzyko, że Marks fakty przedstawiał bardzo jednostronnie. Zaletą, pokazującą wykształcenie autora, jest mnogość przypisów, w tym odwołujących się do klasycznych dzieł literatury. Kapitał pełen jest złośliwych przytyków w stronę wulgarnej ekonomii (tj. ekonomii wolnorynkowej reprezentowanej m.in. przez Bastiata i Saya) oraz religii. Niestety, książka jest napisana w dość trudny sposób. W dodatku wydaje się, że autor nie ogarnia procentu składanego (zdjęcie w komentarzu). Ogółem niezbyt polecam.
#ksiazki #czytajzwykopem #neuropa #ekonomia #komunizm #bookmeter
I Engels miał fabrykę, w której, o ile dobrze pamiętam, wyzyskiwał siłę roboczą dx
Ale a propos antysemityzmu Marksa. Ogarniasz o co mu chodziło w tym fragmencie? Towary są w swej istocie obrzeżanymi Żydami. WTF?
Co Slavoj tłumaczy tak:
https://leandromarshall.files.wordpress.com/2012/05/heinrich-michael-an-introduction-to-the-three-volumes-of-karl-marxs-capital.pdf