Wpis z mikrobloga

@TenNorbert: ja nawet opierdzieliłem gościa od google czy jakiejś tam firmy, który zrobił zdjęcia wewnątrz naszego biura. Koleś był na tyle chamski, że nawet nie spytał, nie przedstawił się ani nic. Po prostu wjechał tym wózkiem z aparatem i cykał fotki. Na moją prośbę usunął i odznaczył nasze biuro i faktycznie na mapie nie można zajrzeć do środka. Od zrobienia zdjęć do wgrania do google maps zajęło im 2 miesiące.