Wpis z mikrobloga

#windykacja #prawo #pieniadze

Witam,
mam taką niemiłą sprawę i zastanawiam się co zrobić.

W marcu kupiłem mieszkanie (niezadłużone, nie było nawet księgi wieczystej, którą dopiero sam założyłem). W piątek (1 lipca) odebrałem klucze, bo do tej pory mieszkali poprzedni właściciele. Dziś na mojej skrzynce pocztowej była naklejka Polskie Towarzystwo Pożyczkowe wzywa do kontaktu w celu spłaty zadłużenia... bla bla do tego wciśnięta kartka z numerem telefonu i parafka windykatora. Można się domyśleć, że to dług poprzednich właścicieli mieszkania.

Nie mam z nimi nic wspólnego a mi naklejają takie rzeczy na skrzynce (odkleiłem już - trzymam jako dowód), a po drugie ujawniają, że (poprzedni) właściciel mieszkania X/Y ma dług - co jest łamaniem prawa. Jak zareagować? Zgłosić do prokuratury? Pisać do firmy?
  • 14
@Adams_GA: Z tego co wiem i co piszą w sieci to jest. Windykator może przyjść do pracy i spytać się, czy jest pan Kowalski, ale nie może powiedzieć, że go szuka, bo ma dług.
@marianbaczal: @seeksoul: Nie oszuści i nie fejk, bo w innym bloku widziałem w windzie naklejkę rozmiarów A4, żółto-czarną, z nazwiskiem dłużnika i tekstem, że długi się spłaca (tylko tam nie było nazwy firmy). Windykatorzy tak działają - myślą, że dłużnikowi zrobi się wstyd przed sąsiadami i zapłaci w obawie, że znowu mu coś takiego nakleją.
@Adams_GA: Nie jestem prawnikiem, ale na pewno jest to naruszenie dóbr osobistych, być może ujawnienie tajemnicy umowy, do tego podchodzi pod nękanie (zwłaszcza gdy jest długotrwałe). Zresztą same naklejenie czegoś na cudzą skrzynkę pocztową jest zaśmiecaniem.
Przekreślić swój adres, wrzucić do skrzynki na poczcie i dopisać "adresat tutaj nie mieszka".


@alhakeem: Co wrzucić? Naklejkę, na której nie ma żadnego adresata? Jakby to był list w kopercie włożony do skrzynki to miałbym to w nosie - ale windykator nakleił to na skrzynce pocztowej, tak że każdy kto przechodzi klatką to widział.
@Adams_GA: Ujawnienie długu poprzez rozklejanie informacji na klatce schodowej jest nielegalne.

"- Nawet jeśli przyjąć, że upubliczniona informacja o zaległościach jest zgodna z prawdą, to próba wyegzekwowania zobowiązania od dłużnika w tej formie jest niezgodna z prawem - mówi Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik prasowy Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Inspektorzy podkreślają, że wykorzystywanie, w tym upublicznianie, danych dłużników nie jest co prawda zabronione przepisami prawa, ale by takie działanie było legalne, musi
ale by takie działanie było legalne, musi odbywać się z poszanowaniem zasad.


@Adams_GA: Dziękuję, dzień dobry!

Wyrywasz fragmenty wypowiedzi i udajesz mądrego. Pisałem o upublicznieniu długu poprzez obklejanie klatki schodowej. Pisałem, że może to być naruszeniem dobra osobistego - co potwierdza cytowany artykuł. Co mnie interesuje giełda długów w sieci?
@m1200n: no jasne, teoretycznie złodziej też może wystąpić na drodze cywilnej jeśli upublicznisz jego wizerunek z monitoringu jak kradnie. Ale nie słyszałem nigdy by sąd coś takiego uwzględnił, podobnie jak nie słyszałem żeby w takiej sytuacji sąd orzekł na korzyść dłużnika. Więc wstrzymałbym się z mówieniem ze "na pewno" jest to naruszenie dóbr osobistych bo ono musi być przede wszystkim bezprawne