Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć,
jest mi tak źle, że nie wiem nawet co robić, czuję straszną bezsilność względem wszystkiego. Po raz kolejny zawiodłem się na ludziach, których uważałem za swoją "paczkę", chyba trochę ich wyidealizowałem. "Kumple"/znajomi po raz kolejny udowodnili, że liczą się dla nich tylko korzyści płynące z relacji z innymi ludźmi, a nie sama relacja. Ja natomiast potrzebuję po prostu samej relacji, i to potrzebuję mocno.
Od dłuższego czasu zmagam się z problemami w mojej głowie, psycholog którego odwiedziłem już dawno powiedział, że mam poważne problemy z emocjami, a na dobrą sprawę to już stany depresyjne i powinienem udać się na terapię. Olałem temat, bo podjęcie jakichś kroków wiązałoby się z przyznaniem rodzicom o problemach, a wątpię żebym znalazł w nich dostateczne oparcie, kiedy to mama w kółko tylko wymaga ode mnie więcej i więcej, jeżeli coś mi się nie uda to nigdy nie stanie po mojej stronie.
Dzisiaj zostałem trochę wystawiony przez kumpli i pokazali że mają mnie w dupie, co w nawale różnych problemów codziennych przeciążyło szalę i cały dzień nie mogę się pozbierać. Boli mnie serce i to nie w przenośni a w fizycznie - autentycznie odczuwam ból. Jest to naprawdę do dupy i nie mam komu się pożalić, bo wszyscy, z którymi utrzymuję regularny kontakt mnie zlali. Czuję że nie mogę zrobić nic, co zmieniłoby moją sytuację, jedynie co to napisać tutaj na mirko, może ktokolwiek to przeczyta i będę mógł to traktować, jakbym wypłakał się w ramię.

Życie jest do dupy

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: Mogę Ci zagwarantować jedno, jest taki ktoś kto jeżeli będziesz chciał go poznać to już nigdy nie będziesz czuł się samotny, a wszystkie problem, lęki itd. znikną. Ta osoba to Jezus Chrystus, który jest przy Tobie i dla niego jesteś bezcenny. W końcu oddał za Ciebie życie :)
psycholog którego odwiedziłem już dawno powiedział, że mam poważne problemy z emocjami, a na dobrą sprawę to już stany depresyjne i powinienem udać się na terapię. Olałem temat, bo podjęcie jakichś kroków wiązałoby się z przyznaniem rodzicom o problemach, a wątpię żebym znalazł w nich dostateczne oparcie, kiedy to mama w kółko tylko wymaga ode mnie więcej i więcej, jeżeli coś mi się nie uda to nigdy nie stanie po mojej stronie.