Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?ę... Właśnie mój kolega zginął w wypadku na motocyklu. Prawie pod własnym domem. Młode małżeństwo, kończyli dom, mieli dziecko. Rozumiecie to? Przed chwilą jeszcze był koleś, a teraz nie ma. Pomijam moje z nim wspomnienia, ale może to dziwne, myślę o jego rodzinie. Myślę o jego córce, która rano się obudzi i zapyta gdzie jest tatuś. I już nie mogę pisać, bo #!$%@? płaczę jak baba
  • 55