Wpis z mikrobloga

Mircy, jaki macie stosunek mandatów do zatrzymań? Bo już #!$%@? nie wiem czy mam takiego fuksa czy co :D

ogólnie z piwkiem w ręku panowie policjanci zatrzymali mnie chyba z 9 razy, z czego tylko raz dostałem mandat ( ͡ ͜ʖ ͡)

I akcja z soboty. Rzadko mi się zdarza #!$%@?ć, a już szczególnie żeby mieć jakieś odpały i #!$%@?ć, no ale sobota to był ten dzień ( ͡° ͜ʖ ͡°). Pilnowałem rodzicom chaty akurat, grill ze znajomymi, w tle mecz, drinki, piwka, chillout jednym słowem. No nic, znajomi chcą się zwijać więc prawilnie ich odprowadzam. W tym momencie mam trochę zerwany film i zbytnio drogi nie pamiętam, wszystkiego dowiedziałem się dokładnie wczoraj, ale coś tam kojarzyłem, że gadałem z bagietmajstrami, ale że z piwkiem przez miasto szedłem i "śpiewałem" na całe gardło wszystkie znane mi piłkarskie przyśpiewki to już gdzieś uleciało... Bagietowi akurat dobrze trafili bo leciało "Flota Świnoujście to nie jest polski klub, to policyjny klub i za to #!$%@? im w dziób!" (żeby nie było, na mecze nie chadzam, przyśpiewki znam aż trzy, dwie o Jedności Tuczno i jedną o flocie, ktoś mnie kiedyś nauczył i zostało, nie znam jej genezy w Świnoujściu byłem raz przejazdem :D) no i właśnie wtedy tuż przed skrzyżowaniem zajechały nam drogę bagiety, uprzejmie informując że spożywam alko i zakłócam ciszę nocną (więc skitranie bro w tylną kieszeń nic nie dało xD) i pytają o dokumenty. Trochę się męczyłem z portfelem bo był w tej samej kieszeni co bro, coś tam gadam że jak stówka to się nie pogniewam nawet xD. I teraz najlepsze, bo bagietowi stwierdzili że w sumie to im się śpieszy i jadą na interwencje, a ja mam przyjść w niedziele o 16 na komisariat. Spytałem jeszcze czy mogę wcześniej bo wyjeżdżam i nie dam rady xD a Ci że nie, i pojechali xD dokumentów nawet nie widzieli xD może bym nawet poszedł z ciekawości ale nie pamiętałem że mam iść, dowiedziałem się już po fakcie :D

A najlepsze jest to, że poprzedniego wieczoru gadaliśmy z kumplami o bagietach i doszliśmy do wniosku, że w moim rodzinnym mieście #!$%@? są, do wszystkiego się #!$%@?ą i za wszystko mandaty :D

A co tam, w sumie mogę się rozpisać i opowiem coś jeszcze.

Inną akcję miałem jak jeszcze w Syfie mieszkałem i piliśmy standardowo na Gontynce. Piliśmy w piątkę, podbijają bagietowi, spisali i mówią że mandaciki polecą. Udało się urobić bagiety, że 100 zł do podziału, jeden bagiet wypisuje, drugi stoi i paczy. I rzuciłem sobie, że co to za znajomości, jak pije z córką komendanta i siostrą policjanta a mandat dostaje xD i bagiet spojrzał od razu na jedną i pyta:
-Mirabelkowska... masz brata Mirka?
-yyy... no tak.
-No proszę, na szkółce z nim byłem, i drze mandat ( ͡ ͜ʖ ͡)
Kazali wylać tylko piwo i następnym razem pić na fontannie bo tam nas nie widać z drogi xD (przeważnie tam właśnie piliśmy ale się wspinać nie chciało tym razem :P)

Drugi raz zatrzymali mnie na gontynce jak byłem sobie z takim #rozowypasek, jeszcze nawet zadaszenie było gdzie się skitraliśmy przed deszczem, ja już wypiłem swoje piwka, ona jeszcze sączy. I podjechał bagietowóz, szyba się opuszcza i miła pani policjantka prosi mnie żebym podszedł. Oczywiście jak zobaczyłem bagietowóz to przejąłem browarek różowego bo schować nie było jak i co by na mnie było i idę sobie przeliczając że mandat to tyle co dostawałem wtedy od rodziców na miesiąc, ale nic, bywa. Natomiast miła bagietowa informuje mnie że piwka nie widzi ale szukają kolesia, podała opis i pyta czy coś widzieliśmy. Zgodnie z prawdą zaprzeczyłem, to kazała nam dopić piwko i zmykać bo typek napadł i chciał okraść jakieś dwie kobiety i może się gdzieś tu kręcić. I się zwinęli :)

A ogóle pierwsza akcja ever to jeszcze w gimbazie, też zatrzymali mnie z piwem. Szedłem z kumplem w nocy, on niesie tymbark ja piwo. Bagiety widziałem w sumie z daleka, ale miałem genialny plan który opierał się na tym żeby mijać się z nimi na równi z drzewem żeby mnie nie widzęłi Jadą bagiety i wołają:
-Ty z butelką, podejdź.
Szturcham kumpla i idzie do nich xD
-ten drugi żartownisie! (no dziwne żeby #!$%@? przeszło xD)
Idę ja xd
Dialogu nie pamiętam już dokładnie, coś tam tłumaczyłem, że ojciec u cioci piwo zostawił i kazał mi po nie wrócić bo nie zaśnie jak nie dopije xD to postraszyli że ojca do sądu xD stoję ze sraką po kolana i czekam co się #!$%@? w duchu żegnając cudowny nektar bogów i obiecywałem sobie że już nie tknę tego nigdy w życiu. Czekam jak debil bo jeden biagiet się zawiesił i nie umiał wysłać smsa z nokii 3210 xD drugi się zaczął #!$%@?ć bo mówi krok po kroku co zrobić a tamten nie daje rady xD (stary policjant, trochę go to tłumaczy xD). No i stoję już tak parę minut to w końcu kazali mi wylać piwo i iść :D

I jeszcze taka akcja trochę z dupy, już bez alko :D
Jakoś ze 2 lata temu zatrzymali mnie jak przebiegałem na czerwonym :D Pasy na Piastów, te pomiędzy nową chemią a parkingiem od biedry, stali własnie na tym parkingu, wołają. Szybka rozkmina czy jest się jak wyłgać, hmm, próbuję. Podchodzę i od razu zacząłem dreptać w miejscu i przestępować z nogi na nogę xD
-Zgonie z artylułem bla bla, kodeks.. Przepraszam, czy pan coś ćpał?
Robiąc najbardziej żałosnego fejsa na jakiego mnie stać mówię:
-Panie, przepraszam, ale tak mnie dwójka ciśnie że umre, zostawie panu dowód i zaraz wróce, tu mieszkam w akademiku, da tak radę? No serio nie wytrzymie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Bagiet, spojrzał na mnie jak na debila, ale oddaje dówód:
-#!$%@?, idź.
I poszedłem. xD

#policja #bagiety #szczecin no i może trochę #coolstory
  • 7
@wankiel: przed rozpoczeciem liceum zrobilismy sobie spotkanie zapoznawcze z wszystkimi pierwszymi klasami. Ludzi ponad 100, browary to najslabszy trunek jaki tam byl. Cala impreza miala miejsce nad Goplana. W pewnym momencie na polane wjezdzaja policjanci na koniach, wszyscy spekani, bo wodka sie leje, szisza na stole, ale pani policjantka kazala posprzatac i pojechali dalej ; )