Wpis z mikrobloga

Dzisiaj zdarzyło mi się mieć paraliż senny. Niezbyt przyjemne, ale jeśli się wie coś o tym to także nic strasznego. Najgorszy był sam moment wybudzenia. Rzeczywiście strasznie dzwoniło w uszach, głośność chyba była maksymalną jaką mój mózg był w stanie wygenerować :P Miałem wrażenie że ktoś wziął mnie "za szmaty" i siłą wyciągnął ze snu (przez chwilę nawet myślałem że umieram). Potem się leży i czuć niemoc. Po niecałej minucie udało się ruszyć małym palcem i czuć było taką fale idącą od tamtego miejsca i "odblokowującą" ciało ;)

#paralizsenny #sny #dziwneprzezycia
  • 1