Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #sprzedam #kupie #nissan #samochody #almera

Mireczki, słuchajcie.

Jakieś dwa tygodnie temu byłem w Gdyni u miłego starszego Pana oglądać auto, które sprzedawał - mianowicie Nissana Almerę 1.5 benzyna z 2001 z przebiegiem prawie 108000 km (tak tak, STO OSIEM TYSIĘCY).
Pan ten, kupił go w salonie w Gdańsku i jeździł sobie nim raz w tygodniu na zakupy do marketu, do kościoła jeździć nie musiał bo miał pod blokiem, czasami gdzieś kogoś podwiózł i kilka razy zabrał żonę na wakacje do rodziny, która mieszka 1000 km od niego. We wszystkich innych przypadkach autko stało pod blokiem.
Ostatniej jesieni, gdy szanowny Pan właściciel wracał do domu z marketu, na jednej z dróg Gdyni pewien tir zechciał zmienić pas jednak nie zauważył wiśniowej Almery-przetarte zostało tylne lewe nadkole, drzwi i delikatnie felga.
W środku auto prezentowało się bez zastrzeżeń, wszystko działało, klimatyzacja chłodziła jak #!$%@?.
Silnik chodził równo, miarowo, przyjemnie. Suchy, bez wycieków, nie był myty.
No i sobie myśle - nic tylko kupować, zwłaszcza że cena atrakcyjna ( 3800 PLN ).
Jednak... położyłem się pod auto i się podłamałem - progi do wymiany, zimowanie pod chmurką go chyba dobiło.
W dziurę w prawym progu przy przednim kole mogłem wsadzić 3-4 palce, lewy był trochę w lepszym stanie.
Aaa, no i lewy przedni błotnik był nieudolnie lakierowany bo ostro rdzewiał, i należałoby go wymienić na nowy.

Czyli tak prezentowało się auto u Pana w Gdyni.
Jedyne co mam na potwierdzenie słów to resztka ogłoszenia sprzed 2 tygodni.

Dziś znalazłem to samo auto w Elblągu, ogłoszenie here - http://ogloszenia.trojmiasto.pl/motoryzacja-sprzedam/nissan-almera-niezawodny-japonczyk-1-wlasciciel-serwisowany-ogl58942264.html?query_variables[sort]=3&idkat=51&cPage=0&slowa=&sort=3&pozycja=8

Ogólnie nic nie mam do tych, którzy na chleb zarabiają sprzedając auta. Jednak nie akceptuję oszustw. I jeśli człowiek w ogłoszeniu pisze, że
"blacharka od dołu w stanie bardzo dobrym"_ to niech napisze, że auto jest po naprawie progów (mam nadzieję, że wymianie a nie łataniu) oraz, że nadwozie też wymagało interwencji lakiernika.
Niby nic wielkiego a cholernie mnie to ruszyło.

Doradźcie mi, jak mogę trochę krwi napsuć osobie, która teraz sprzedaje to auto.
Z przyjemnością bym pojechał, ale do #elblag mam 50 km. Więc pozostaje tylko telefon i internet.
No chyba, że któryś z elbląskich mireczków by się wczuł w temat, to niech idzie na oględziny. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Wybaczcie, że się tak rozpisałem. Aż kawa mi wystygła. xD
Pobierz
źródło: comment_mQAfyFgqQlMgcsf3RhxMaYK7u3O7JLLH.jpg
  • 13
@mwmichal: Chodzi mi o sytuację, gdy motoryzacyjna zielonka pójdzie kupić to auto i nie wyczai co było robione. Jeśli naprawa progów została zrobiona zgodnie ze sztuką, to w sumie ok, auto będzie bezpieczne.
Ale jeśli, ktoś to zrobił na odpierdziel to strach jeździć takim autem...
A sądząc po ilości photoshopa na zdjęciach w ogłoszeniu to można się spodziewać najgorszego.
@toNIETWOJDZIEN: zupelnie nie kumam o co ci chodzi. Ustalmy fakty : ty widzisz syf w progach, gosc pisze blacharka od spodu w stanie bardzo dobrym, ty piszesz oszustwo. Nie bylo punktu 3 sprawdzam ale juz jest oszustwo.

Kazdy kto bierze pod uwage starego nissana wie ze podloga znika. Zeby uniknac glupawych pytan przez telefon w konkretnych przypadkach pisze sie o newralgicznych punktach.
@szaremyszki: sprzedający powinien napisać:
"progi/podłoga po renowacji"
a nie
"blacharka od dołu w stanie bardzo dobrym".

Od trzech tygodni jeżdżę i szukam auta. Gdybym nie znał historii tego auta, pewnie zmarnowałbym czas i pieniądze na oględziny. Bo nie szukam czegoś PO naprawie, tylko NIE wymagającego wymiany progów.
Mam nadzieję, że mój wpis komuś o takich preferencjach jak moje oszczędzi czasu. Tyle.
ie kumam o co ci chodzi. Ustalmy fakty : ty widzisz syf w progach, gosc pisze blacharka od spodu w stanie bardzo dobrym, ty piszesz oszustwo. Nie bylo punktu 3 sprawdzam ale juz jest oszustwo.


@toNIETWOJDZIEN: Jakbyś wziął te auto, a progi i podłogę zapewne zrobił za 1000zł to byś teraz nie narzekał. Te auta mają to do siebie że gniją, za to silniki w miarę niezawodne (Znam człowieka, jeździ Almerą
ych, którzy na chleb zarabiają sprzedając auta. Jednak nie akceptuję oszustw. I jeśli człowiek w ogłoszeniu pisze, że "blacharka od dołu w stanie bardzo dobrym" to niech napisze, że auto jest po naprawie progów (mam nadzieję, że wymianie a nie łataniu) oraz, że nadwozie też wymagało interwencji lakiernika.

Niby nic wielkiego a cholernie mnie to ruszyło.


Doradźcie mi, jak mogę trochę krwi napsuć osobie, która teraz sprzedaje to auto.

Z przyjemnością bym
@toNIETWOJDZIEN: almera to japoniec. Moja dziewczyna ma astre 98r i też progi z grubsza zdrowe. Niestety silnik już chyba zaczyna zionąć ducha.(Ale chyba na własną prośbe bo jak raz sprawdziła olej to na bagnecie już wgl sładu nie było)