Wpis z mikrobloga

Mirki, powiem Wam, szukajcie sobie dziewczyny, która potrafi gotować.
Mój różowy jest obłędny w kuchni. Oboje uwielbiamy azjatycką kuchnię i moja serwuje mi na serio cuda na talerzu. Z resztą, nie tylko azjatyckie. Dzisiaj jadłem sajgonki, wczoraj chaczapuri. I tak codziennie. A i jak na kotleta i kartofle mam ochotę, to jest. Cud-kobieta.
Dobrze gotująca partnerka, to chyba jedna z najlepszych rzeczy cementujących związek. Oczywiście nie jest to jej jedyna super cecha, ale o niej chciałem głównie wspomnieć. Przy okazji malutka #ankieta dla #niebieskiepaski.

#oswiadczenie #rozowepaski #gotowanie #kuchnia

Jak oceniasz ważność faktu posiadania przez Twoją partnerkę (ogólnie i hipotetycznie) umiejętności kulinarnych?

  • Musi świetnie gotować. 15.7% (143)
  • Fajnie, jeśli jest dobra w kuchni, ale nie jest to ważne. 61.6% (561)
  • Nie musi umieć gotować w ogóle. (ja gotuję dobrze/nie spożywam jedzenia/jem na mieście/nie obowiązuje mnie 'przez żołądek do serca' 10.4% (95)
  • Jestem różowym/sprawdzam 12.3% (112)

Oddanych głosów: 911

  • 11
@Abaddon84: Założyłem kiedyś, że jeśli moja przyszła żona ugotuje grzybową tak zajebiszczą w smaku jak moja babcia to biore bez wahania, aczkolwiek sam dobrze gotuje i jeśli będzie gorsza niż ja w kuchni to sie nie obrażę, byle podstawy umiała
Oczywiście dodam, że zazwyczaj pomagam mojemu różowemu, gotujemy najczęściej razem. Ale wiecie, ja jestem JAK JUŻ od czynności czysto roboczych, natomiast cała wizja, przepis, przyprawy i umiejętności wykraczających poza moje możliwości należą do Niej.