Wpis z mikrobloga

Kiedyś już wyrażałem swoje żale na temat żenująco niskiego poziomu wiedzy studentów, wspominałem o tym, że obecnie aby zostać uwalonym na jakimś przedmiocie na Politechnice to trzeba się mocno postarać. Nie wszyscy uwierzyli, ale to, co się stało dzisiaj, to chyba przekona wszystkich niedowiarków.
Chciałbym wierzyć, że to był jakiś primaaprilisowy żart ze strony studentów, ale nie - nie jest. Takie rzeczy powtarzają się co każde zajęcia. Kilka smaczków z dzisiaj. Laboratorium z kluczowego przedmiotu na kierunku Elektronika, najlepsza uczelnia techniczna w kraju, studenci na 5. semestrze studiów, ćwiczenie pt. "Wzmacniacze tranzystorowe":
1) Ćwiczenie polega na wlutowaniu dosłownie 10 elementów w przygotowaną i opisaną płytkę. W jednej z grup, na tych 10 elementów, 4 wlutowane były źle (rezystor w miejsce kondensatora, złe wartości elementów, pomylone nano z mikro, itd.). I dziwią się, że nie działa. Lutowanie tych elementów statystycznie trwa godzinę, czasem nawet dwie. 10 elementów. Do gotowej płytki.
2) Kartkówka na początek zajęć (tzw. wejściówka) - nie zaliczył nikt z całej grupy (proste podstawowe pytania np. o charakterystyki tranzystorów, co to jest nasycenie, itd.). Prowadzący daje zatem pytanie ratunkowe: "Narysuj symbol tranzystora i oznacz jego nóżki". Na 10 kartkówek - nikt nie potrafił poprawnie narysować symbolu i podpisać trzech nóżek literkami B, C, E.
3) Lutują płytkę, na płytce PCB w miejscu gdzie ma być wlutowany tranzystor jest narysowane, gdzie ma być skierowany "dziubek" w obudowie. Wlutowali odwrotnie, i jeszcze powyginali nóżki tak, aby im na siłę weszło odwrotnie niż ma być.
4) Przed przystąpieniem do lutowania należy zmierzyć wszystkie oporniki oraz pojemność kondensatorów. Jedna z grup woła prowadzącego i krzyczy, że coś jest zepsute, bo pojemność im wychodzi zero. Okazało się, że mierzyli plastikowe opakowanie po elemencie SMD zamiast kondensatora (nie wiedzieli jak wygląda kondensator).
5) Na pytanie prowadzącego: "Co to jest parametr beta tranzystora?" student odpowiada: "Beta to jest ta środkowa nóżka tranzystora, i jej wartość wynosi dwa"
6) W ćwiczeniu jest polecenie wyznaczenia rezystancji wewnętrznej układu i na schemacie jest to obrazowo zilustrowane opornikiem podpisanym "Rwe". Studenci z jednej z grup szukali zatem rezystora podpisanego "Rwe" w szafie z elementami (bo przed lutowaniem studenci idą do szafy i sami pobierają elementy jakie im potrzebne).

Dodam tylko, że przed przystąpieniem do ćwiczenia każda grupa ma mieć przeprowadzone symulacje tranzsytora w Pspice, następnie go zlutować "na żywo" i porównać wyniki. Możecie sobie wyobrazić jak oni te projekty w domu robią, skoro nie wiedzą co to jest beta, szukają rezystancji wewnętrznej w szafie, i nie potrafią narysować symbolu tranzystora. :) To są przykłady tylko z dzisiaj. Tydzień temu na ćwiczeniu "Wzmacniacze operacyjne" jedna osoba na 15 potrafiła narysować charakterystykę filtru pasmowoprzepustowego. :)
Tacy ludzie potem pracują w tych zajebistych research centrach Nokii i robią za małpy do uruchamiania procedur testowych. Ech.

#gorzkiezale #pwr #elektronika #studbaza
  • 62
@aikonek: Czego się spodziewasz. Uczelnie, nawet te techniczne, to teraz fabryki niepotrzebnych ludzi, którzy nie wiedzą po co tam idą.

Dopiero potem okazuje się, że w pracy trzeba jednak coś umieć i nie ma od kogo już zerżnąć i jest wielki problem i wszystko zrzucane na beznadziejny poziom kształcenia (czasami racja). Większość osób jedzie na 3 i sprawozdaniach / projektach innych osób zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego, jak wielkie
@emdey: Dzięki, nie spojrzałem na tagi ;)
@Enzo_Molinari: No dobra, matura na 30% sporo mówi. Ale u mnie na kierunku po prostu się robi trudniejsze wejściówki, zajęcia, egzaminy i się odsiewa idiotów. Co z tego, że potem znika 1/4 roku.
@aikonek: zazwyczaj ten poziom wiedzy bierze się z:
-nikt nie mówi studentom co mają umieć, jeśli już to ogólniki (i weź tu traf)
-nikt im niczego nie wykłada a jak już, nic co by się przydało
-jeśli masz na myśli pw, to ciężko mi w to uwierzyć :| tam do każdej wejściówki się solidnie zakówa

Studia powinny uczyć a nie egzaminować jedynie - bo jeśli się tylko wymaga, to jestem za
@aikonek: @emdey: tak tak, "teraz to jest lipa natomiast kiedyś to ho ho", szkoda, że tak naprawdę tragedia w naszym rodzimym rynku innowacji jest już z jakieś 50 lat i naprawdę szczerze myślę, że zapomniał wół jak cielęciem był. Bo co z tego, że dawniej było trudniej dostać się na studia, skoro taka praktyka nic nie przyniosła, dosłownie. Zresztą to samo "wybitne" pokolenie które uczyło się jak to wiele razy
pwr

uwalanie trywialnych wejsciowek

najlepsza uczelnia techniczna w kraju


@aikonek: u mnie na kierunku nieelektronicznym niewiele osob mialo problemy z wlutowaniem tranzystora, wiec raczej nie najlepsza uczelnia :p


Chociaz zdarzaly sie patusy, ktore pisaly z kolokwium na fejsie z prosba o rozwiazanie zadania, a mozna bylo miec na tym kolokwium wlasne zeszyty i ksiazki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Wilkudemoner: Nie wiem jak było wcześniej bo mam 26 lat i niedawno skończyłem studia. Wiem stąd, że jest słabo (było za 'moich czasów') i widzę po osobach, które się u mnie rekrutują w firmie.
@aikonek: II rok elektrotechnika na pollubie. Ogarniam wszystko prócz tego beta. P.s. Już wiem, że to wzmocnienie, hehe. Tak coś sądziłem, miałem na końcu języka. Czyli nie jest ze mnie taki głąb ;) Jesteś wykładowcą? Pracujesz w lab?
@aikonek: To trafiłeś na wybitną bandę idiotów albo zebrałeś wiele wystąpień w ciągu lat w jeden wpis.

Sam miałem te laboratoria (Systemy analogowe i cyfrowe) i wykonywałem te ćwiczenia wszystkie i symulacje i wejściówki. Kilku zdolnych się trafiło ale nie w takiej ilości jak opisujesz. Rozumiem 10% debili i nieuków, ale aż tyle co Ty piszesz?

No chyba że na prawdę na studia poszły same głąby 2 lata temu. Albo taka
@aikonek: Gdybym osobiście nie poznał ludzi, pokroju tego co opisujesz to bym Ci nie uwierzył. Zastanawia mnie jedynie fakt, jakim cudem takie głąby doszły aż do 5 semestru? Ja mając jedynie podstawy elektroniki (informatyka here) byłem w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania, to osoby studiujące elektronikę powinny takie rzeczy recytować obudzone w środku nocy.
@aikonek: U nas (też państwowa szkoła techniczna) kończy ten kierunek może 30-35% tych co zaczyna, bo o ile większość przedmiotów jest dość łatwa i wiedzy potrzebnej do zaliczenia jest bardzo niewiele to z tych kluczowych trzeba się postarać, inaczej powtarza się przedmiot do skutku. Większość ludzi którzy odpadli sama się poddaje, zżera je stres albo zwyczajnie twierdzą że to nie dla nich. Jeżeli ktoś się stara to zazwyczaj nażre się nerwów