Wpis z mikrobloga

Czy warto było się starać? poświęcać swoje zdrowie i czas na takie coś? Tyle w to włożyłem zaangażowania, siły, miłości i nic. Zainwestowałem tysiące złotych i fińskich marek. W zamian nie dostałem nic. Przelałem hektolitry krwi, potu i spermy przez to. I co z tego mam? NIC. To jest, #!$%@?, skandal. Nie chce mi się żyć, naprawdę. Dlaczego tylko moje starania idą na marne? Początki zawsze są piękne, budzące nadzieję, ale im więcej czasu na to człowiek poświęca tym więcej widzi jakie to jest bezsensowne. Ahh #!$%@? czuję się bezradny, przygnębiony, jednym słowem- POKONANY. Przez życie, przez ludzi, którymi się otaczałem, a może też przez przeznaczenie?

Czuję frustrację, gdy wpadam za każdym postawionym krokiem w dziurę, w wykop wypełniony moimi porażkami, które wciągają mnie w otchłań stagnacji jak ruchome piaski. Spoglądam często na moje otoczenie, na okalające mnie cudze sukcesy, zwycięstwa i triumfy. Zazdrosnym okiem zerkam na zakochane pary, współczującym na żebraków i nienawistnym na szmatogłowe #!$%@? z Tadżykistanu.

#gorzkiezale #natchnienie #ruchampsajaksra
  • 7