Wpis z mikrobloga

Hej mirki. Mam taką sprawę. Mieliśmy rok temu na studiach wyjątkowo wredną prowadzącą, poszło na nią pismo do dziekana od bodaj wszystkich studentów z roku, do tego za jej chamskie zachowanie doczekała się niezbyt przychylnych ocen w ewaluacji.
Teraz dowiaduję się, że pozwała kilku studentów, właśni za te oceny w ewaluacji. Nie wiem jak to możliwe biorąc pod uwagę, że te są anonimowe, ale to już jej problem. W każdym razie dowiedziałem się od pozwanych znajomych, że mnie też pozwała, sęk w tym, że pisma nie dostałem. podejrzewam, że wpisała zły adres czy coś w ten deseń. Teraz pytanie, czy to, że nie dostałem powiadomienia to jej czy mój problem? Innymi słowy, czy mogę olać sprawę? Jeśli nie to co powinienem zrobić?
#prawo #kiciochpyta
  • 7
@Primus_inter_pares: ponoć - słowo klucz
Jak nie ma pisma, to nie wiesz o sprawie. Chyba, że ktoś z rodziny odebrał polecony i zapomniał Ci powiedzieć. Przecież nikt nie dzwoni codziennie do sądu i nie pyta czy przypadkiem nie ma jakiegoś postępowania przeciwko niemu - musi być papier.
@Primus_inter_pares: zapytaj autora informacji o sygnaturę sprawy i sąd. Potem idź do sądu ma biuro obsługi i zapytaj czy taka sprawa wisi. Jak nic nie zrobisz i będziesz miał pecha to dostaniesz wyrok zaoczny, a to nie jest taka fajna sprawa.