Wpis z mikrobloga

@MaksymMaksymowicz: Weźcie mnie nie dobijajcie :)
Właśnie dlatego mnie szlag trafia, bo na wszystkich dużych hopach robiłem dohamowanie, wszystko przechodziło zgodnie z planem, aż tu nagle źle najechałem na malutkie wzniesienie, którego w treningach nawet nie zauważałem i wylądowałem na poboczu- na którym zupełnie przypadkiem ktoś narysował kamienie... ;)
Jeszcze was dogonię! :D