Wpis z mikrobloga

@halcyon: jak o tym teraz pomyślę to mam ciarki, w ogóle wtedy mi się zwaliło na głowę tyle egzystencjalnych pytań naraz że masakra, zaczął mnie przytłaczać ogrom wszechświata, myślałem że nie ogarnę. No ale to było spotęgowane przez gorączkę raczej, nigdy więcej czegoś takiego nie miałem.
@halcyon: Wręcz przeciwnie. Cokolwiek złego by się w moim życiu nie działo to myśl o mojej maleńkości względem wszechświata zawsze mnie pokrzepia. Czymże jest bowiem nasz byt, czy nawet byt naszej planety w porównaniu do wielkości chociazby naszej galaktyki? I co strasznego jest w nieistnieniu?

Odkąd uświadomiłem sobie jak niewiele znaczymy, moje życie stało się lepsze i pozbawione trosk.
@Tiaxos: w sumie mogłoby być wtedy szczęśliwsze, a to, że bym nie zdawał sobie sprawy z wielu rzeczy... No trudno i tak mamy bardzo szczątkowa wiedzę na temat wszystkiego co nas otacza
@Tehnikolor: dla mnie zawsze to jest dobra motywacja kiedy boję się, albo wstydzę coś zrobić, wystarczy uświadomić sobie, że kiedyś umrzesz i wszystkie blokady ustępują. Czasem jednak umysł płata figle i w takich momentach jak teraz odpala mi się instynkt, który każe uciekać, dokładnie to samo uczucie kiedy coś nam grozi.
@halcyon: mam to od dziecka. Kiedys wpadalam w totalne ataki paniki, połączone z dusznosciami. Z wiekiem nauczyłam sie nad tym panować i jak tylko czuje, ze z powodu jakiegoś obrazka, filmu czy artykulu(głownie o kosmosie) zaczyna mi sie pojawiać to niepokojące uczucie, to zaraz chwytam sie najprostszego źrodła innych info. Zagaduje niebieskiego o dzien, włączam jakis głupi serwis z wiadomościami, cokolwiek. Brat tez to ma. Zdarzało nam sie za dzieciaka, tylko
@halcyon: mnie kiedys złapało w drodze do domu, na ulicy, podczas rozmyślań. Musiałam sie powstrzymywać, zeby nie powiedzieć na głos, powtarzanego w myślach:"nie,nie,nie". Pamietam, ze to był jeden z gorszych ataków, bo zupełnie nie miałam w co, przed tym uciec. Ale serio, poczytaj jakieś głupoty, albo pooglądaj w tv. Postaraj sie oderwać umysł
@spiritoo: właśnie w tym mieszkaniu nie mam ani komputera, ani telewizji ( ͡° ʖ̯ ͡°) mimo, że teraz o tym jakoś nie myślę, ale dalej mam uczucie niepokoju i lekkie duszności, ciężko zasnąć, że też akurat mnie to musiało teraz złapać