Wpis z mikrobloga

Na mirko jest wielu ludzi. Spotkałem tu osoby, których nigdy nie spodziewałem się tu spotkać.

Dziennikarze, muzycy, politycy, Prezydent, naukowcy, wykładowcy amerykańskich uczelni, ludzie z najróżniejszych zakątków świata, właściciele firm, bezdomni, bogacze, specjaliści różnych dziedzin, o różnych specyficznych umiejętnościach, ale też znajomi (pewnie o części nadal nie wiem, że mirkuje).

Z dużą częścią z nich pisałem, a z innymi miałem szansę. Część mocno się udziela i wszyscy wiedzą kim są (choćby Lech Wałęsa czy Korwin). Ale reszta dużo bardziej się ukrywa - jednak jak ich się pozna, to można nie dowierzać, że właśnie poznało się taką osobę. Czasem watro trochę dłużej posiedzieć w piwnicy, bo nieczęsto można porozmawiać z takimi osobami na ulicy. Czuje się trochę dumny, że znajduję się tutaj wśród nich. Z drugiej strony jak pomyślę, że mogą przeczytać każde moje słowo, to zaczyna się bardziej myśleć co się wrzuca na serwis ze śmiesznymi obrazkami.

@m__b nie wiem jak ty to zrobiłeś, że ściągnąłeś tutaj takich ludzi. Przecież for internetowych są tysiące, a jednak oni wybrali właśnie to miejsce. Może to zasługa popularnego serwisu i tego co znajdowało się na głównej (o części z tych wartościowych osób być może były znaleziska)? Może część to twoi znajomi, przyszli za twoją namową i ściągnęli kolejnych? A może miałeś jeszcze inny sposób (i oczywiście nam go nie zdradzisz)?

#wykop #przemyslenia
  • 2
@Obserwator_z_ramienia_ONZ: z tych kategorii co wymieniłem jest przynajmniej po jednej osobie i znam nick. Oczywiście ci co się ukrywają i rozmawiałem prywatnie to nie powiem (nie podam nicku, ani nie powiem kto, bo wystalkujecie, a może sobie tego nie życzą). A ci, którzy się nie ukrywają, to większość na mirko już zna.

Co ciekawe najwięcej takich osób poznałem jak zadawałem specjalistyczne pytania. Nieraz o coś spytam, to rzuci się gimbaza i