Wpis z mikrobloga

Hejka, Mirki. Nietypowy problem.
Chcę sprzedać auto z 2007 roku, Toyota Corolla. Wersja E15 Prestige.
Kupione w polskim salonie, serwisowane w ASO, nie ma żadnej nieoryginalnej części zamiennej.
Garażowane. Nigdy nawet draśnięcia nie miało.
Przebieg to tylko 46 tys. km. TYLKO.
Kto mi w to uwierzy ?
Co gadać potencjalnym kupującym, żeby nie myśleli, że to ściema ?

#samochody #toyota #januszemotoryzacji #pytaniedoeksperta #mechanikasamochodowa
  • 13
  • Odpowiedz
@romo86: @Skavinski: Salon Toyoty w Gdańsku proponuje mi 26k za odkupienie go. W ogłoszeniach w necie stoją takie, ale z przebiegiem około 100 tys. km. po 30k, ale mają uboższe wyposażenie. Ja właśnie te 30 tys. chciałbym dostać, no i moja wersja to full.
  • Odpowiedz
@ziemniac: Zapros potencjalnego kupca do ASO. Zaplaci pare groszy ale oni mu potwierdza. Moj ojciec jak kupowal swoja toyote to poszlo w druga strone, wyszlo ze cofana :). Zawsze mozesz powiedziec ze jak sie zdecyduje to mu opuscisz te chyba 200 zl?
  • Odpowiedz
@ziemniac: Sprzedałam niedawno avensisa o rok młodszego z przebiegiem niższym o połowę od Twojego, poszedł po jednym dniu. Przede wszystkim, raczej nikt by nie kręcił licznika do takich wartości, bo jak sam zauważyłeś, wygląda to aż dziwnie. Po drugie, masz ten plus, że serwisowałeś je w ASO i kupiłeś w polskim salonie, więc w razie czego masz tu na miejscu potwierdzenie ile auto miało po każdym przeglądzie/wymianie części, co łatwo uwiarygodni
  • Odpowiedz
@good: Ja niedawno kupiłem Avensisa z końcówki 2005 r.z przebiegiem 135 tys. Jeździł nim nauczyciel do szkoły oddalonej od miejsca zamieszkania o ~ 10km. Wsiadłem do środka i czuć było jeszcze zapach fabryki. Możesz napisać coś więcej o Twoim? Skąd taki przebieg niski i w jakiej cenie sprzedałeś?

@ziemniac: Na Twoim miejscu z niczego bym sięnie tłumaczył. Wszystko masz udokumentowane, wizyta w ASO zamknie usta niedowiarkom. No i sam wygląd
  • Odpowiedz
@szczemat: Auto było kupione przez mojego dziadka jako trzeci samochód (pozostałe dwa dostawcze), niestety był to z jego strony zakup totalnie nieprzemyślany, z reguły nie chciało mu się tego samochodu nawet wyciągać z garażu, żeby gdzieś nim jechać i wszędzie jeździł którymś z busów. Dał je mi, ale ja jeżdżę tylko i wyłącznie po mieście i to w dodatku ścisłe centrum i poruszanie się tutaj taką gablotą (a co dopiero parkowanie)
  • Odpowiedz