Wpis z mikrobloga

#pcmasterrace #arma #gry #arma3
I Mireczki zlekka sie zawiodlem na 3 czesci Arma. Przygode z ta seria skonczylem na cold war crysis takze do tej czesci bede porownywac.
Gre testowalem glownie z powodu edytora map, w 1 czesci byl (i jest nadal) aspektem, ktory zajmuje mi najwiecej czasu. Niestety w porownaniu do CWC gra posiada mala liczbe typow jednostek do osadzenia w grze. Nie liczac oczywiscie dlc z kilkoma helikopterami, jednak i z tym zostaje mocno w tyle. Podobnie liczba dostepnych map jest ograniczona do 2. Fizyka gry o ile jest bardzo fajna, tak niestety tez mocno miejscami kuleje. Siepanie w piechote z czolgu mija sie z celem, trafienie nawet metr od przeciwnika konczy sie.. Niczym. Pomijam fakt, ze w wiekszosci wypadkow nie mozna nawet poznac gdzie sie trafilo, brak jakiejkolwiek animacji trafienia/efektow czasteczkowych. Jedynie trafienie w gola ziemie daje zadowalajacy efekt. Waypointy i triggery jak chodzily do dupy, tak dalej nie dzialaja jak powinny ale to najmniejsza bolaczka. Gre testowalem na mapie z lotniskiem, udalo mi sie tam zniszczyc doslownie jeden budynek, reszta niezniszczalna ( w cwc kazdy moznabylo ubic) podobnie z helikopterami, w powietrzu jest ok, animacja wybuchu itp itd. Na ziemi wpakowalem 10 pociskow z czolgu i nawet sie nie zadymil.
W przypadku IA przeciwnikow no coz, glupi jak zawsze ale jednak cos do przodu.

Spodziewalem sie czegos wiecej po grze, ktorej pierwsza czesc z bogatszym edytorem wyszla 14 lat temu.

Nie mniej jest to wciaz bardzo dobry tytul, oprawa graficzna i dzwiekowa stoi na bardzo wysokim poziomie, wspomniana fizyka pociskow tez jest konkretnie dopracowana, ale dla osoby, ktora liczyla na cos wiecej od mozliwosci edycji pozostaje pewien niesmak

  • 6