#heheszki #idiotazakierownica #olsztyn W Olsztynie trafiła się pierwsza ofiara, to znaczy sierota: O godz. 20.40 w poniedziałek zderzył się w Olsztynie tramwaj linii nr 2 z samochodem polonez. Nikomu nic się nie stało, ale ruch na trasie tramwajowej w obu kierunkach musiał być wstrzymany. Kolizja miała miejsce przy wyjeździe spod baru KFC koło skrzyżowania ulic Pstrowskiego i Sikorskiego. Samochód z ostródzkimi tablicami rejestracyjnymi, którym podróżowały trzy osoby, wyjeżdżał spod KFC i skręcał w prawo w al. Sikorskiego. Z tej samej strony - od Jarot - nadjechał tramwaj. Młody kierowca zapewne spojrzał tylko w lewą stronę i nie upewnił się, czy z prawej nie nadjeżdża tramwaj. Gdy przyjechaliśmy na miejsce nie chciał jednak tego potwierdzić. Zapewniał, że spojrzał i w prawo, i w lewo. I nic nie zobaczył. - Nie wiem skąd on [tramwaj] się tu wziął - mówił wyraźnie zdziwiony. Z czasem zaczął być wręcz agresywny. Krzyczał i panikował. Nie pomagało, że kobieta, która z nim jechała próbowała go uspokoić. - W d... mam, co się stało z tramwajem. Samochodu szkoda. Taki samochód... - wykrzykiwał. I na koniec dodał: - Nigdy, nigdy już nie wsiądę za kierownicę. Po 10 minutach na miejsce przyjechała policja. - Kierowca poloneza został ukarany mandatem w wysokości 500 zł i dodatkowo 6 punktami karnymi - informuje Krzysztof Bisior, z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. źródełko
@sargento: ciekawe co to był za Polonez. Jak Coupe (w co wątpie) to rzeczywiście szkoda. Jak "Borewicz" to w sumie też szkoda. Jak jakieś Caro czy inne Atu to niech ginie. Ale mimo wszystko, jak można nie widzieć kilkudziesięciometrowej oświetlonej limonkowej stonogi jaką jest tramwaj? Dużo poturbowani?
W Olsztynie trafiła się pierwsza ofiara, to znaczy sierota:
O godz. 20.40 w poniedziałek zderzył się w Olsztynie tramwaj linii nr 2 z samochodem polonez. Nikomu nic się nie stało, ale ruch na trasie tramwajowej w obu kierunkach musiał być wstrzymany.
Kolizja miała miejsce przy wyjeździe spod baru KFC koło skrzyżowania ulic Pstrowskiego i Sikorskiego. Samochód z ostródzkimi tablicami rejestracyjnymi, którym podróżowały trzy osoby, wyjeżdżał spod KFC i skręcał w prawo w al. Sikorskiego. Z tej samej strony - od Jarot - nadjechał tramwaj.
Młody kierowca zapewne spojrzał tylko w lewą stronę i nie upewnił się, czy z prawej nie nadjeżdża tramwaj. Gdy przyjechaliśmy na miejsce nie chciał jednak tego potwierdzić. Zapewniał, że spojrzał i w prawo, i w lewo. I nic nie zobaczył. - Nie wiem skąd on [tramwaj] się tu wziął - mówił wyraźnie zdziwiony.
Z czasem zaczął być wręcz agresywny. Krzyczał i panikował. Nie pomagało, że kobieta, która z nim jechała próbowała go uspokoić. - W d... mam, co się stało z tramwajem. Samochodu szkoda. Taki samochód... - wykrzykiwał. I na koniec dodał: - Nigdy, nigdy już nie wsiądę za kierownicę.
Po 10 minutach na miejsce przyjechała policja. - Kierowca poloneza został ukarany mandatem w wysokości 500 zł i dodatkowo 6 punktami karnymi - informuje Krzysztof Bisior, z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
źródełko
@sargento: NOS i wszystko jasne :P