Wpis z mikrobloga

Dzisiaj byłem świadkiem najgłupszego przypadku #logikarozowychpaskow jaki widziałem. Wieczór, na dworze -8, pada śnieg, ślisko jak cholera. Z daleka jedzie karetka na sygnale, a obok mnie przejście dla pieszych. Kiedy karetka jest 50 metrów od przejścia, jakaś karyna na oko lvl. 25 z pieskiem postanawia przejść przez jezdnie. Kierowca od razu klakson i heble do oporu, ABS robi co może i karetka zatrzymuje się metr przed "księżniczką". Ta stanęła na przejściu i puka się w czoło.....no nie można być aż tak #!$%@? głupim, nie wierzę.
#gorzkiezale
  • 6
  • Odpowiedz
@Mirkosolo: Ja raz miałem tak że na przejściu zielone ale karetka jedzie więc wszyscy stoją a jedna Karyna idzie. Było podobnie jak u ciebie.

I też ten wzrok NO CO ZA BARAN AŚKA JA NIE MOGE

no bo przecież ma zielone a jak karetka jedzie to tylko te no samocchody powinny ustępować
  • Odpowiedz