Wpis z mikrobloga

smutne #truestory o zabawie w #bukmacherka która przerodziła się w bardzo duże #dlugi

od kiedy pamiętaj, czyli już jakieś 10 lat temu brat obstawiał mecze. każdy o tym słyszał i większość spróbowała. na początku były to małe stawki, bo nie było pieniędzy. analizy w zeszycie, drobne wygrane i zdrowy rozsądek. z czasem dostał pierwszą pracę, zaczął odkładać pieniądze i wszystko się układało po jego myśli. z czasem kupił samochód, po jakimś czasie znalazł dziewczynę, były zaręczyny i zaplanowany ślub. problem hazardu jednak pozostał, a wręcz się pogłębił gdy zaczął obstawiać przez internet. pieniądze to były tylko cyferki, nie zdawał sobie sprawy z ich fizycznej wartości. jego plan dnia to praca, powrót do domu, obiad i siedzenie przy komputerze zamknięty w swojej piwnicy. stracił wielu znajomych, co teraz jest dość mocno odczuwalne. chęć odegrania się skutkowała graniem za wyższe stawki. wypłata już nie starczała, więc musiał podbierać z odłożonych pieniędzy.
ostatnie miesiące to branie kredytów przez internet. na początku wszystkie spłacał, lecz później stracił nad tym kontrolę, wpadł w klasyczną pętle kredytową, chcąc spłacić stare pożyczki sięgał po nowe.
zaczęliśmy nabierać podejrzeń gdy zaczęły do domu przychodzić listy polecone z różnych firm oferujących pożyczki. odbyła się rozmowa w której stwierdził, że wszystko już spłacił i więcej nie zamierza brać. rodzice uspokojeni, życie płynie dalej.
po miesiące sytuacja się powtórzyła, ale listów przychodziło kilka w tygodniu. rodzice stracili zaufanie i przeszukali pokój w którym znaleźli ponaglenia do spłaty kredytu na prawie 10 tysięcy złotych.
brat zapytał mnie w smsie, czy jest hałas w domu. potwierdziłem, po czym napisał, że nie ma co się w domu pokazywać.
pierwsza noc przespana u dziewczyny, ale to nie rozwiąże przecież problemu.
po dwóch dniach gdy wrócił z pracy w fatalnym stanie psychicznym, płakał, bał się reakcji rodziców. wychodziłem wtedy z domu, nie chciałem tego wszystkiego słyszeć.
wyszło wtedy wszystko na jaw. wszystkie zaoszczędzone pieniądze stracił u buka, jakieś 10 lat stałej pracy. zadłużył się na ponad 40 tysięcy w ponad dwudziestu różnych chwilówkach.
dalsze postępowanie jest już chyba oczywiste. zabrany komputer, zabrana wypłata, rodzice (jeszcze nie wszystkie) długi spłacili za niego, a on przed najbliższe dwa lata (lub więcej), będzie to musiał spłacić, dostając na życie i paliwo kilka stówek miesięcznie. najsmutniejsze jest to, że okłamywał nas wszystkich, a teraz wszyscy mu pomogli.

mając 31 lat jest bez pieniędzy, ze starym samochodem, odwołanymi planami na przyszłość. o dziwo dziewczyna go nie zostawiła, ale ona też jest w jakimś stopniu temu winna.

wszystko jest dla ludzi, ale trzeba znać umiar. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 20
  • Odpowiedz
@bob_kael: Podstawowa sprawa przed zagraniem za jakiekolwiek pieniądze: -Czy stać mnie na stratę tych pieniędzy?
I jeśli odpowiedź jest pozytywna, to nie widzę problemu w graniu. Jedni tracą pieniądze na alkohol, inni na papierosy, jeszcze inni na dziwki, a ktoś na bukmacherkę. Nie da się w 100% wydać zarobionych pieniędzy z głową. Gorzej, kiedy człowiek traci nad tym kontrolę, chce się "odkuć' itp... Wtedy dochodzi do takich dramatów jak u
  • Odpowiedz
@bob_kael: Podobnie kiedyś #!$%@?łem, ale nie na aż takie kwoty, miałem zadłużenie rzedu 3 tysięcy ale jakoś się wykaraskałem i nie ruszałem już tego gówna od 4 lat ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
powanie jest już chyba oczywiste. zabrany komputer, zabrana wypłata, rodzice (jeszcze nie wszystkie) długi spłacili za niego, a on przed najbliższe dwa lata (lub więcej), będzie to musiał spłacić, dostając na życie i paliwo kilka stówek miesięcznie. najsmutniejsze jest to, że okłamywał nas wszystkich, a teraz wszyscy mu pomogli.


@bob_kael: mam kuzyna, pare lat starszego, ~35-40 lat, #!$%@?ł na automatach (jednoręki bandyta) 150 tysięcy złotych długów, schemat podobny, tyle że
  • Odpowiedz
@bob_kael: no to grubo, są ludzie którzy życie zostawili np w maszynach to już całkiem pogięte.Teraz spróbuj brata wkręcić na nowy poziom zaangażowania osobistego może praca lepsza? lub drugi etat za kilka lat będzie się z tego śmiał ale uważajcie bo ludzie w takiej sytuacji kiedy ludzie przed sobą mają wizje kilku lat pracy na długo z minimalnymi korzyściami osobistymi (przyjemnościami) mogą wpaść w kolejny nałóg. Chęć pocieszenia się i
  • Odpowiedz
@bob_kael: Dobrze, ze ma w kimś oparcie, ale dziwie się, ze "bał się rodziców", "zabrali mu komputer", pieniądze, jakbym czytał o gimnazjaliście jakimś, dostał tez karę na wychodzenie z domu ?
  • Odpowiedz