Wpis z mikrobloga

@kuban99: Takim idolem z okresu młodzieńczego buntu był Axl Rose. Lubię jego teksty, może nie jest to jakaś głęboka poezja ale są całkiem dobre i zawsze fajnie wpasowane rytmicznie w utwór. Miałem też epizod z kultem Jimmy'ego Page'a. Teraz już nie mam takiej ikony, w którą byłbym jakoś zapatrzony, to już nie te lata. Słucham dużo rzeczy. Od chórów, przez rocka, elektronikę po jakieś eksperymentalne cuda. Staram się nie ograniczać. Mimo