Wpis z mikrobloga

@ateibok: Dokładnie. Też bym został. Byłem świadkiem podobnej sytuacj. Kanar nas sprawdził i spokojnie sobie w tramwaju został. Na nstępnym przystanku wsiadło kilka osób. Kanar spojrzał na zegarek, odczekał coś koło minuty i podszedł ich sprawdzić. Oczywiście jedna laska bez biletu. Ale jak widać dostali dość czasu by się chociaż zainteresować kupnem biletu, tym bardziej że byli może dwa metry od automatu.