Wpis z mikrobloga

@Drail: Ja powiem tak na przykładzie kolegi i trochę swoim.
Kolega jeździł od gimbazy na skuterku, napalił się na motocykl. Popisał w internecie, i doradzili mu na forum że lepiej kupić sobie jakąś 125-tkę i pojeździć sezon/dwa i dopiero przesiąść się na 500. Nie jeździł żadnym motocyklem wcześniej.
Ja w międzyczasie pojeździłem u kuzyna chartem 50, wsk125, mz250 dosłownie po 500 metrów xD I już wiedziałem, że jak kolega kupi 125
@KurzeJajko: Jak narazie sam śmigam 50cc, ale nie chodzi tutaj o moc i prędkość, tylko technikę jazdy :) Za 5 miesięcy będę właśnie zmieniał moto. Tylko wiesz co z tego że koledze doradzimy 500cc a on tym się rozpędzi bo go fantazja poniesie i nie będzie potrafił skręcać ani tego opanować? Dlatego tym co nigdy nie jeździli mówię żeby brali jakąś 250 na początki, a dopiero potem coś więcej :)
@Drail: Na kursie będzie jeździł i tak mocniejszym. A jak już będzie miał swój i

go fantazja poniesie

to tylko i wyłącznie jego problem. Trzeba umieć nad sobą panować. Teraz napiszę coś czego nie kieruję do twojej wypowiedzi. Co to za argument, że bez doświadczenia poniosła go fantazja i wypadł z zakrętu i się zabił? To tylko jego wina. Jakbym wsiadł do samochodu co ma 500 koni to nie szalał bym
@BeardMan: Kup coś większego, uwierz że po sezonie będzie małoo.

A jazda jest bajecznie prosta, na początku trochę pod górkę ale później już samo idzie. Z czasem sam zobaczysz ile umiejętności nabierasz. Z czasem będziesz śmigał między samochodami aż miło :P
@KurzeJajko: Więc bądź #!$%@? No.1 uprzejmy przy swoim wieku i ze swoim doświadczeniem pojąć że po to się kupuje na 1sze moto 125 czy 250 żeby się szybciej uczyć.
nie rozumiem #!$%@? No.2 nie rozumiem komu fakt że uczy się szybciej przeszkadza i w czym.

I mocno sie #!$%@? No. 3 zanim coś odpiszesz, bo w Twoim wieku miałem już swoją druga 350tkę.

Gx