Wpis z mikrobloga

6 349 - 1 = 6 348

Tytuł: Metro 2035
Autor: Dmitrij Głuchowski
Gatunek: fantastyka, antyutopia
★★★★★★★★

Powiem wprost - Metro 2033 to (zwłaszcza wersja z ewangelią Artema na końcu) jedna z moich ulubionych książek. Sporym rozczarowaniem było dla mnie Metro 2034, o czym przekonałem się nawet nie podczas czytania go, ale teraz gdy zabrałem się za ostatnią część trylogii (a czy ostatnią część serii - zobaczymy). Złapałem się na tym, że prawie kompletnie nie pamiętałem wydarzeń z części drugiej, podczas gdy oryginał zapamiętałem bardzo dobrze. Z tego też powodu bardzo obawiałem się roku 2035 w tunelach moskiewskiego metra.

Na całe szczęście zupełnie niepotrzebnie. Książka jest zdecydowanie bliższa pierwszej części. Po raz kolejny będziemy przemierzać ciemne tunele i korytarze metra pod Moskwą z Artemem. Artemem, który od czasu bombardowania Czarnych postarzał się, dorósł i gdzieś zatracił. Każdego dnia wychodzi teraz na powierzchnię w jednym celu - aby nasłuchiwać. Bo gdzieś tam przecież ktoś jeszcze musiał ocaleć. Więcej o fabule nie ma co pisać - zarys możecie znaleźć w internecie.

Jeżeli spodziewacie się zmutowanych potworów zamieszkujących powierzchnię, watach psów czytających w myślach i polujących na głównego bohatera czy kolegów-mutantów to nie macie na co liczyć. W tej części Głuchowski porusza bardzo istotne tematy i znów - tak jak w 2033 - skłania czytelników do refleksji, a nie zarzuca obrazami z taniego filmu Sci-Fi (czy innych książek z Uniwersum). O tym kim jesteśmy, o tym jaka jest nasza natura. Świat Metra to teoretycznie świat powojenny. Czy jest tak naprawdę? Czy ludzie nauczyli się czegoś żyjąc w zamknięciu przez ponad 20 lat? Czy ludzie w ogóle mogą się kiedyś zmienić i wyciągnąć wnioski z historii? I czy faktycznie nie toczy się już żadna wojna? Czytając kolejne rozdziały nie sposób nie zauważyć w zachowaniu zdziczałych, poddanych ludzi koczujących pod ziemią analogii do świata dzisiejszego. Bezsensowne walki w imię nierozumianych ideologii, hasła wykrzykiwane bez cienia refleksji, obojętność, przyzwyczajenie i ludzka natura do ciągłego unicestwiania siebie. Do tego refleksje i uczucia Artema, człowieka zmęczonego, ale z poczuciem misji i wolą zmiany. Nie chciałbym napisać za dużo, żeby nie zepsuć nikomu przyjemności czytania. Z czystym sercem polecam. Nie zawiodłem się, wręcz przeciwnie - bardzo pozytywnie zaskoczyłem. W takiej bardziej obiektywnej skali ocena 8/10, jeżeli miałbym oceniać całkowicie subiektywnie to przy założeniu, że dla mnie 2033 było 9,5/10 temu dałbym 8,5/10.

#bookmeter #ksiazki #metro
vexeen - 6 349 - 1 = 6 348

Tytuł: Metro 2035
Autor: Dmitrij Głuchowski
Gatunek: ...

źródło: comment_WZZgPm9m4HZXy94uMOGvdrFNkbccjiYV.jpg

Pobierz
  • 14
@Bambro: Niektórzy bohaterowie ważni dla fabuły byli przedstawieni w 2034, ale generalnie możesz spokojnie się brać za to 2035 od razu bo ich wprowadzenie jest zrobione tak, że sporo jest wytłumaczonych rzeczy na ich temat (wszystko co ważne jest opisane).