Wpis z mikrobloga

#ezoteryka #medytacja #szamanizm #buddyzm #swiadomosc

Witam wszystkich obserwujących tagi. Szukam ludzi o podobnych przeżyciach, podobnym i wyższym poziomie "rozwoju"
Może znajdzie się wśród was Mirek ezoteryk praktyk, który potrafi dostrzec subtelne mgiełki i połączenia, obce mgliste Twory otaczające nas? A może taki, który twierdzi, ze widział wielkie kule pamięci i emocji, do których można się podłączyć.
Szukam ludzi, którzy medytując dostrzegli "prawdziwą naturę rzeczy", podobno w tych czasach, w każdym większym mieście znajdzie się oświecony.
Szukam też domorosłych szamanów, którzy z pomocą wiedzy i substancji chemicznych oraz naturalnych, potrafią kuknąć na drugą stronę.
Generalnie, nie zależy mi na jakimś wróżbiarstwie, wychodzenie z ciała też mnie nie interesuje, bo to odbywa się na tym samym poziomie projekcji rzeczywistości. W Buddyzmie nie szukam teorii o cierpieniu, karmie czy o byciu dobrym, bo sam z natury nie jestem dobry ani zły..
Jeśli chodzi o szamanizm, to nie jestem zainteresowany, projekcjami filmami typu: "przyszedł po mnie opiekun i zabrał mnie do lasu:) czy widziałem jaszczura, który objawił mi na czym świat stoi". Generalnie liczą się te, krótkie chwile gdy całkiem świadomy i przestraszony nawet widzisz coś, co jest w "innym" świecie, jakieś sensowne wizje przyszłości też. A może widziałeś coś kolorowego z oczkami przyczepionego do Ciebie, albo jakiegoś zwierza w Sobie, hehe. #narkotykizawszespoko
Ludzie z pod tagu #schizofrenia też mają wiele do powiedzenia. Kiedyś czytałem o facecie, który widział wchodzące w niego jakieś mgliste formy.
Generalnie szukam ciekawych ludzi w temacie, którzy mogliby mnie nakierować na odpowiednią wiedzę. Na tych wszystkich forach tematycznych może z 5% wie o czym pisze, reszta to ludzie piszące naciągane historie, momentami bardzo tragiczne:)
Pozdrawiam Was.
  • 29
@raj: I tutaj masz racje.. ale nie każdy to "dostrzega". Widzieć przedmiot a nie wyobrażenie o nim.
W sumie, medytacja mocno osadziła mnie "tu i teraz"
Może źle użyłem tego pojęcia, pisząc o prawdziwej naturze rzeczy miałem na myśli zerwanie złudzenia Wiki. Przebudzenia się ze snu zwanego "życiem"? Nie wiem. Może zbyt głęboko szukam, albo zbyt wiele oczekuję..
@raj:
Wybiegania w przyszłość i wspomnień a raczej nie wracania do nich :)
Dla mnie, życie wydaje się snem. A przechodzenie w inne wcielenia zmianą stanu umysłu, lecz nadal to ten sam śpiący.
Teraz dociekam czy dostrzeganie, że papier jest biały a niebo niebieskie, tkwienie tu i teraz wyzwoli mnie z z kręgu wcieleń.
@raj:
Myśli.. a myśli to taki potok, strumień płynący przez Twoją świadomość.
Można mu się przeglądać, ignorować aż ucichnie, można go też "przesunąć". Tutaj przydałby się jakiś ezoteryk, który widziałby wielobarwne strumienie przepływające przez "coś" nie wiem.. Prze ze mnie?
Wracając.. gdy pozbędziesz się myśli w Twojej głowie pozostaje błoga pustka. Sama świadomość, jak tafla niewzruszonej wody jeziora. Ta świadomość też zadaje pytania..
@banbuko: Owszem, zadaje pytania, ale nie słowami (bo słowa to myśli, jak nie ma myśli to nie ma słów :)). I znajduje odpowiedzi :) (też bez słów i bez myśli). Właśnie o to chodzi :)
A z "wielobarwnymi strumieniami przepływającymi przez coś" to lepiej sobie dać spokój, to tylko inny rodzaj złudzenia :)
@raj:
I tutaj masz rację.. myślę, że im większa pustka i czystsza świadomość, to zanim padnie pytanie przychodzi odpowiedź..
Ostatnio mam przebłyski "to jest właśnie to"
Z tym strumieniem, nie dociekam czym to jest.. jest to dla mnie przeszkodą, utrudnieniem.
Kiedyś praktykowałem złą medytację, dragi itp. Jakieś to przebudzenie jest ułomne.
Podczas medytacji, nie tylko tej w zaciszu, widzę różne dziwne rzeczy, strumienie jakieś, wiry.
Uczucie jakby coś przypałętało się do
Podczas medytacji, nie tylko tej w zaciszu, widzę różne dziwne rzeczy, strumienie jakieś, wiry.


@banbuko: To się nazywa makyo. Efekty uboczne jakie często pojawiają się podczas "czyszczenia umysłu" poprzez medytację. Najwazniejsze jest, zeby się nimi nie przejmować i sie do nich nie przywiązywać.
@banbuko: to jest temat tabu, ludzie nie będą o tym opowiadać, bo jeśli nawet przeżywają "to jest właśnie to", to wydaje im się tak osobiste i zarazem ulotne (niewytłumaczalne), że boją się właśnie o bycie posądzonym o chorobę psychiczną
Najczęściej tłumaczą sobie, że to tylko "świetna atmosfera", "cudowni ludzie", "magiczny wieczór" bez pójścia krok dalej we wgłębianie się czy to wszystko jest własne czy przyszło z zewnątrz
@raj: I tutaj masz rację.. Dzisiaj zmieniłem taktykę. Zamiast "siłą umysłu" wypychać je z siebie, postanowiłem uświadamiać sobie ich iluzoryczność. Przyjmować myśli i emocje i ze zrozumieniem tego co przynoszą rozpuszczać je w sobie. Coś w tym jest, że im słabiej naciskasz tym mniejszy to stawia opór. Generalnie oczyszczanie umysłu zacząłem o d.. strony. Zacząłem od subtelniejszych sfer.. i to się może mści.
@kontrowersje:
To zależy, bo jeśli wytrwale pracujesz to chwila uświadomienia sobie "to jest właśnie" przychodzi w odpowiednim dla Ciebie momencie, takim że będziesz w stanie udźwignąć to "objawienie" Tak jest u mnie.
Jeśli korzystasz z psychodelików i innych ciekawych wynalazków.. to trzeba mieć mocną psychikę, bo to rozp.. łomem drzwi, których jeszcze nie powinieneś otwierać.. Miałem takie akcje i rzeczywiście sam siebie posądzałem o chorobę psychiczną, nie radziłem sobie z siłami,