Wpis z mikrobloga

@LibertyPrime: czemu nie ma? Nie jesteśmy jeszcze bardzo dojrzałą demokracją i bez progu możemy wrócić do chaosu z lat 90. W Europie próg wyborczy występuje w większości krajów. Oprócz Polski w 35 innych "państwach" (Albania, Austria, Belgia, B&H, Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Czarnogóra, Czechy, Dania, Estonia, Gruzja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Islandia, Kosowo, Liechtenstein, Litwa, Łotwa, Mołdawia, Niemcy, Norwegia, Rosja, Rumunia, San Marino, Serbia, Słowacja, Słowenia, Szwajcaria, Szwecja, Turcja, Ukraina, Węgry, Włochy).
Nie jesteśmy jeszcze bardzo dojrzałą demokracją i bez progu możemy wrócić do chaosu z lat 90.


@an21: W tym roku były chyba pierwsze od dawna wybory, w których brak progu cokolwiek by zmienił. A i tak nie byłoby żadnego chaosu.
http://www.wykop.pl/artykul/2806507/wybory-krok-po-kroku/

Jeśli w Polsce nie istniałby próg ustawowy to i tak żadna z partii, które przegrały w wyborach 2007 oraz 2011 z progiem ustawowym nie zdobyłaby mandatu. W 2005 roku po
@sermaciej: to właśnie pokazuje, że próg działa i stabilizuje demokrację. Samo istnienie progu odstrasza mniej poważne inicjatywy typu PPPP od startowania i zmusza maluchów do konsolidacji (planktonowe partie ze Zjednoczonej Prawicy, ZLew). Zniesienie progu mogłoby spowodować, że część z tych partii startowałaby osobno
Zniesienie progu mogłoby spowodować, że część z tych partii startowałaby osobno


@an21: i wtedy dalej nie przekroczyłyby progów naturalnych, bo miałyby poparcie rzędu 1% i dalej nic by się nie zmieniło
przykładowo jakoś Stonogę czy Brauna próg nie odstraszył od kandydowania
kilku(nastu) z Korwina


@an21: miałby 5 mandatów jakby przekroczył próg

Polska Razem mogłaby liczyć na kilku posłów (np. Gowin),


a skąd założenie, że ktoś poza nim przebiłby próg naturalny? I że startowałby osobno?

kilku z razem


chyba tak ze dwóch (Zandberg i ktoś tam jeszcze)
@sermaciej:

a skąd założenie, że ktoś poza nim przebiłby próg naturalny?

Bo tam jest więcej znanych osób, np. Bielan, Żalek, Kowal. Oni też mieliby szanse.

I że startowałby osobno?

tego nie wiem. Ale ponieważ próg wyborczy istnieje, to startowanie osobno byłoby dla niego politycznym samobójstwem.

Jeszcze zapomniałem o ZLewie, który wprowadziłby dodatkowe kilkadziesiąt mandatów :F

Niechcący pominąłem część twojej poprzedniej wypowiedzi:

przykładowo jakoś Stonogę czy Brauna próg nie odstraszył od kandydowania
Bo tam jest więcej znanych osób, np. Bielan, Żalek, Kowal. Oni też mieliby szanse.


@an21: I w sumie to co to by zmieniło? Skoro teraz weszli (bo weszli, tak?)?

Jeszcze zapomniałem o ZLewie, który wprowadziłby dodatkowe kilkadziesiąt mandatów :F


Toteż mówiłem, że to pierwsze wybory od dawna (dokładnie to od 10 lat), w których zniesienie progu wyborczego by mocno wpłynęło na Sejm. Ale na pewno nie wywołałby to chaosu takiego jak
w sumie to co to by zmieniło? Skoro teraz weszli (bo weszli, tak?)?


@sermaciej: zwiększyło konsolidację na polskiej scenie politycznej. Gdyby weszli niezależnie, mogliby być opozycją.

Ale na pewno nie wywołałby to chaosu takiego jak w 1991,


Jasne, że by nie było. Polska demokracja jest zdecydowanie dojrzalsza, niż w latach 90-tych. Ale po co spowalniać proces dojrzewania likwidując próg? Jeśli próg jest zbyt restrykcyjny, zawsze można go zmniejszyć do tych 3-4%
cały czas mamy gwarancję, że nie zaleją nas planktonowe partie.


@an21: i tak mamy taką gwarancję, przez istnienie progów naturalnych, które praktycznie tylko w Warszawie są niższe niż 5%

Biało-Czerwonych (potencjalnie kolejne kilka mandatów).


wątpię, ewentualnie odebraliby je ZLEWowi