Wpis z mikrobloga

Właśnie wróciłem z szybkiego browara z koleżką. Dowiedziałem się, że tydzień temu jego #rozowypasek postanowił się "rozerwać" pod jego nieobecność (miał nockę) i zorganizował zabawę dla swoich #rozowychpaskow i zaprosił je na małą imprezkę w domu (należącego do mojego kumpla, żeby było ciekawiej). Nic w tym złego by nie było gdyby nie to, że jedna z koleżanek jego dziewczyny zadzwoniła po jakiś dwóch swoich znajomych i kolesie odstawiali pokaz striptizu dla dziewczyn. Jego laska tak się nawaliła, że zaczęła całować się z jednym z nich i zlizywać z niego wylanego szampana na jego ciało.

Kolega o niczym by się nie dowiedział, gdyby nie fakt, że na co dzień ma w dużym pokoju podłączoną kamerkę, która streamuje wszystko (założył sobie jakieś półtora roku temu bo wcześniej miał włamanie do mieszkania pod swoją nieobecność) i w pracy wszedł sobie na na jakąś tam swoją stronkę i zauważył co się #!$%@?. Oczywiście przyjechał szybko do domu, wykopał frajerów a swojej lasce zrobił awanturę. Podobno tak się darł, że sąsiedzi przyszli i powiedzieli, że Policję zaraz zawołają. Impreza się momentalnie skończyła, laski oburzone(!) poszły do domu a ta mu podobno robiła jeszcze fochy, że nic się nie stało i jak on mógł tak postąpić.

Dzisiaj kolega jest o krok od zerwania, niby szkoda, bo są ze sobą z 5 lat już, ale mówi, że stracił do niej zaufanie i trochę szacunku, więc chyba to nie wypali. I potwierdziłem mu, że dobrze myśli.

Także zakładam, że po weekendzie będzie już po wszystkim.
#rozowepaski #logikarozowychpaskow #zwiazki #zdrada #bekazrozowychpaskow #niebieskiepaski
  • 63
@pila_mechaniczna: I pewnie przez 5 lat nie było żadnych sygnałów, że laska może coś takiego odpierdzielić. To tak jak z psem, co nigdy nikogo nie ugryzł, a pewnego dnia mu odwala i odgryza dziecku rękę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@pila_mechaniczna: Ja tam bym raczej nie zerwał. Co innego spotykać się w tajemnicy i zdradzać.. a co innego taki spontan, gdzie całkowicie obcy kolesie nie byli nawet planowani.. Dodać do tego konkretne nawalenie się, wiadomo jak działa alkohol, oraz fakt, że seksów nie było.
Ogólnie bardzo ciężka sytuacja by to była. Zwłaszcza jak się jest z paskiem 5 lat. Co innego jakby to był jakiś różowy z którym dopiero co się
Wydaje mi się że w związku nie chodzi o to aby tylko szukać pretekstu aby go zakończyć, tylko skoro nam na sobie zależy to starać się go ratować.

Przyznacie że trochę inaczej wygląda sytuacja ta która tutaj została opisana, a sytuacja gdzie laska dała w pełni świadomie jakiemuś sebie dupy pod drzewem na imprezie, zdradzając gościa z którym jest 6 lat i robił dla niej wszystko.. A jednak rozwiązanie/wyrok proponujecie taki sam..