Zacznijmy od tego, jak wygląda męski świat: jesteśmy bardziej logiczni i rozmawiamy częściej w kategoriach faktów i liczb. Wśród tematów poruszanych w naszym męskim towarzystwie dominuje zazwyczaj jakiś sporcik, polityka, motoryzacja lub technologie. Niestety to nie są tematy, które porwą płeć piękną. Różowe to znacznie bardziej emocjonalne istoty i to emocje je kręcą, a ze spotkań z niebieskimi zapamiętują raczej to co czuły i jakie emocje w nich wywoływał towarzysz, aniżeli co dokładnie powiedział. ! Oczywiście żeby kobieta była Tobą zainteresowana musisz być pewny siebie, schludny, zadbany oraz nie traktować jej jak bóstwo – w skrócie być najlepszą wersją siebie (tematy do rozwinięcia, ale dziś o prowadzeniu rozmowy).
Co mi się dokładnie rzucało w oczy w scenariuszach w greckiej knajpie i kawiarni? Obaj panowie poruszali mało emocjonujące tematy i to w ten sam schematyczny sposób. Proste pytania o fakty na temat szkoły, pracy, hobby i rodziny, które atrakcyjne dziewczyny słyszały już wielokrotnie od innych facetów. One chcą czegoś nowego, chcą się z Tobą dobrze bawić i poczuć emocje. A nie wymieniać się z mężczyzną tymi samymi pytaniami i odpowiedziami. Jak w jakiejś ankiecie.
Trzeba opowiadać historie.
Rozmowa to nie tylko strzelanie do siebie na zmianę pytaniami. Pod tym względem to tak jak rozmowa z kumplem. A z nim raczej nie bombardujemy się bez przerwy pytaniami tylko wymieniamy spostrzeżeniami, odnosimy do jego wypowiedzi i opowiadamy historie: co nam się przytrafiło, czego byliśmy świadkiem i co odwalił znajomy w zeszłym tygodniu. Kobiecie też trzeba opowiadać historie (albo raczej historyjki, bo nie muszą być długie), to najlepszy sposób na przedstawienie części Twojego świata, pokazania Twoich atrakcyjnych cech i ciekawego życia oraz wzbudzenie zaufania. Np. historyjka z sezonowej pracy za granicą świetnie może pokazać Twoją niezależność, branie swojego losu we własne ręce i brak bierności, a opowieść o tym jak przełamałeś strach i skoczyłeś na bungee pokaże odwagę. Przecież nie powiesz dziewczynie tak po prostu, że jesteś odważny, no nie? :D
Historie powinny pokazywać Twoje pozytywne, męskie cechy i pochodzić z Twojego życia, albo z życia znajomych. Lepiej nie zmyślać, bo łatwo o niespójności. Przy opowiadaniu zamiast na faktach i logice lepiej skupić się na przeżyciach i uczuciach, np. zamiast powiedzieć, że się stresowałeś, powiedz, że serce ci niemal wyskoczyło z piersi gdy wykładowca zadał pytanie i wszyscy popatrzyli na ciebie lub zamiast mówić że fotel w pociągu był spoko, powiedz, że całe Twoje ciało natychmiast się rozprężyło i poczułeś się jak we własnym łóżku ;)
Jak tworzyć te historie? Mając 20, 30, 40 lat każdy ma już o czym opowiadać. Tylko trzeba te historie odnaleźć. Najpierw zrób listę swoich pozytywnych cech i zainteresowań, np. siatkówka, siłownia, zdrowe odżywianie, marketing, historia, psy i szczery, wytrwały, koleżeński.
Cechy jakie najlepiej komunikować w swoich historiach to m.in. - ambicja – np. jeździłem codziennie na treningi 30 km - zaradność – ugotowałem sobie samemu danie z wołowiny - przygodowość – wjechałem na rowerze w wielką kałużę nie znając głębokości - niezależność – pracowałem za granicą - łatwość dogadywania się z ludźmi – przeprosiłem nauczycielkę - cierpliwość –nuciłem sobie w popołudniowym korku - odwaga – nauczyłem się jeździć na nartach - dystans i poczucie humoru – usiadłem na świeżo malowanej ławce
Na podstawie swoich zainteresowań i cech przygotuj sobie 2 lub 3 historie, możesz je opowiedzieć jakiemuś znajomemu przy najbliższej okazji. Nie muszą być jakieś nadzwyczajne jak z filmu o superbohaterach - normalne, codzienne opowiastki. Może następnym razem dodam jakieś dodatkowe ćwiczenia.
Oczywiście opowiadanie historii to nie wszystko, bardzo ważny jest humor i nie chodzi tu o rzucanie #!$%@? typu „jak się przetnie nitkę w głowie blondynki to jej odpadną uszy”, tylko o rodzaj humoru, który faktycznie działa na kobiety. Jak będę miał wenę to o tym napiszę ( ͡°͜ʖ͡°)
@Marviellac: odwaga - nauczyłem sie jezdzic na nartach xD rzeczywiście wymaga to odwagi niemałej, żeby stanąć na dwóch deskach - zabić się idzie na tej oślej łączce!
@Marviellac: Zawsze trochę kisnę (ale nie złośliwie) z takich poradników czy co to jest. Że to taka spina i trzeba sobie poćwiczyć i ułożyć jakieś teksty, przypomnieć historyjki, zrobić listę, trzymać fason i starać się... zamiast na luzie być sobą. Rozmawiać z różowymi jak z ludźmi, a nie niezwykłymi istotami, którymi wcale nie jesteśmy.
@Marviellac: jeździć samochodem tez sie boisz bo widziałeś jak kogos wyciągają z wypadku? xD Pająków się brzydzę, jak muszę to sama dziada laczkiem zatłukę, ale wolę mieć do tego backup :3
może i moje umiejętności socjalne są czasami na poziomie troglodyty, ale takie teksty to się używało podczas pisania opisu przeżyć wewnętrznych w podstawówce XD
@Marviellac: Z reguly mam beke z takich porad ale tym razem nawet przeczytalem całosć i muszę powiedzieć że nie dość że dobrze napisany tekst to jeszcze się podpisuję pod każdym akapitem. Chyba pierwszy raz :)
@Marviellac: rozumiem ze to sa rady na wyrwanie laski zeby raz zaruchac? Bo poważnego związku chyba nie chcecie tak budować i potem całe życie co wieczór wymyślać o czym rano opowiedzieć zonie i najpierw to ćwiczyć z kumplem przy piwie. Takie porady to dla sprzedawców albo polityków.
@Marviellac: jeśli ktoś potrzebuje takich poradników do funkcjonowania wśród ludzi, to świadczy, że jest #!$%@? daleko poza granicę naprawy xD jeśli ktoś pisze takie poradniki, to też znaczy, że jest #!$%@?, tylko - w przeciwieństwie do tego pierwszego typu - nieświadomy swojego #!$%@?
@Pantograf: #!$%@? to są ludzie, którzy piszą takie #!$%@? komentarze jak twój powyższy. Gościu tłumaczy łopatologicznie jak ciekawie prowadzić rozmowę, a wbrew pozorom nie każdy wie, że najlepiej poznawać się z kimś wymieniając się historiami, a ty go wyzywasz od zjebow. Co z tobą #!$%@??
Co mi się dokładnie rzucało w oczy w scenariuszach w greckiej knajpie i kawiarni? Obaj panowie poruszali mało emocjonujące tematy i to w ten sam schematyczny sposób. Proste pytania o fakty na temat szkoły, pracy, hobby i rodziny, które atrakcyjne dziewczyny słyszały już wielokrotnie od innych facetów. One chcą czegoś nowego, chcą się z Tobą dobrze bawić i poczuć emocje. A nie wymieniać się z mężczyzną tymi samymi pytaniami i odpowiedziami. Jak w jakiejś ankiecie.
Trzeba opowiadać historie.
Rozmowa to nie tylko strzelanie do siebie na zmianę pytaniami. Pod tym względem to tak jak rozmowa z kumplem. A z nim raczej nie bombardujemy się bez przerwy pytaniami tylko wymieniamy spostrzeżeniami, odnosimy do jego wypowiedzi i opowiadamy historie: co nam się przytrafiło, czego byliśmy świadkiem i co odwalił znajomy w zeszłym tygodniu. Kobiecie też trzeba opowiadać historie (albo raczej historyjki, bo nie muszą być długie), to najlepszy sposób na przedstawienie części Twojego świata, pokazania Twoich atrakcyjnych cech i ciekawego życia oraz wzbudzenie zaufania. Np. historyjka z sezonowej pracy za granicą świetnie może pokazać Twoją niezależność, branie swojego losu we własne ręce i brak bierności, a opowieść o tym jak przełamałeś strach i skoczyłeś na bungee pokaże odwagę. Przecież nie powiesz dziewczynie tak po prostu, że jesteś odważny, no nie? :D
Historie powinny pokazywać Twoje pozytywne, męskie cechy i pochodzić z Twojego życia, albo z życia znajomych. Lepiej nie zmyślać, bo łatwo o niespójności. Przy opowiadaniu zamiast na faktach i logice lepiej skupić się na przeżyciach i uczuciach, np. zamiast powiedzieć, że się stresowałeś, powiedz, że serce ci niemal wyskoczyło z piersi gdy wykładowca zadał pytanie i wszyscy popatrzyli na ciebie lub zamiast mówić że fotel w pociągu był spoko, powiedz, że całe Twoje ciało natychmiast się rozprężyło i poczułeś się jak we własnym łóżku ;)
Jak tworzyć te historie?
Mając 20, 30, 40 lat każdy ma już o czym opowiadać. Tylko trzeba te historie odnaleźć. Najpierw zrób listę swoich pozytywnych cech i zainteresowań, np. siatkówka, siłownia, zdrowe odżywianie, marketing, historia, psy i szczery, wytrwały, koleżeński.
Cechy jakie najlepiej komunikować w swoich historiach to m.in.
- ambicja – np. jeździłem codziennie na treningi 30 km
- zaradność – ugotowałem sobie samemu danie z wołowiny
- przygodowość – wjechałem na rowerze w wielką kałużę nie znając głębokości
- niezależność – pracowałem za granicą
- łatwość dogadywania się z ludźmi – przeprosiłem nauczycielkę
- cierpliwość –nuciłem sobie w popołudniowym korku
- odwaga – nauczyłem się jeździć na nartach
- dystans i poczucie humoru – usiadłem na świeżo malowanej ławce
Na podstawie swoich zainteresowań i cech przygotuj sobie 2 lub 3 historie, możesz je opowiedzieć jakiemuś znajomemu przy najbliższej okazji. Nie muszą być jakieś nadzwyczajne jak z filmu o superbohaterach - normalne, codzienne opowiastki. Może następnym razem dodam jakieś dodatkowe ćwiczenia.
Oczywiście opowiadanie historii to nie wszystko, bardzo ważny jest humor i nie chodzi tu o rzucanie #!$%@? typu „jak się przetnie nitkę w głowie blondynki to jej odpadną uszy”, tylko o rodzaj humoru, który faktycznie działa na kobiety. Jak będę miał wenę to o tym napiszę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#zwiazki #podrywajzwykopem #niebieskiepaski #rozowepaski #tfwnogf
xD rzeczywiście wymaga to odwagi niemałej, żeby stanąć na dwóch deskach - zabić się idzie na tej oślej łączce!
"No i potem wiesz, usiadłem na tej #!$%@? świeżo malowanej ławce... bojówki do wyrzucenia, ale cały dzień się chichraliśmy z mamełe"
Pająków się brzydzę, jak muszę to sama dziada laczkiem zatłukę, ale wolę mieć do tego backup :3
może i moje umiejętności socjalne są czasami na poziomie troglodyty, ale takie teksty to się używało podczas pisania opisu przeżyć wewnętrznych w podstawówce XD
@Marviellac: ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
źródło: comment_NIaL3Hzr9AJq5TfnsLU7eP9wpBOubRev.jpg
PobierzChyba pierwszy raz :)
jeśli ktoś pisze takie poradniki, to też znaczy, że jest #!$%@?, tylko - w przeciwieństwie do tego pierwszego typu - nieświadomy swojego #!$%@?
Gościu tłumaczy łopatologicznie jak ciekawie prowadzić rozmowę, a wbrew pozorom nie każdy wie, że najlepiej poznawać się z kimś wymieniając się historiami, a ty go wyzywasz od zjebow.
Co z tobą #!$%@??