Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się historyjka. Kilka lat temu, za czasów szczenięcego zainteresowania świadomym śnieniem postanowiłem zrobić eksperyment. Jest taka metoda na osiągnięcie #ld poprzez utrzymywanie świadomości na siłę przy zasypianiu. Ja poszedłem jeszcze dalej - przed snem założyłem na uszy słuchawki z zapętloną ścieżką "szamańskich" (z ang. tribal) bębnów.

Ok, więc leżę sobie w łóżku, ciemna noc, wokół słyszę bicie bębnów. Leżę na plecach, wpatrzony w sufit. Czuję, że powoli odpływam, ale nic się nie dzieję. To normalne, ten proces długo trwa. Zaczynam bardziej zwracać uwagę na moje ciało. Nagle moje prawe udo zaczyna lekko "szarpać". Mimowolne skurcze mięśni. No nic myślę, zaraz przejdzie.

Ale nie przeszło. Zamiast tego zaczęło rozprzestrzeniać się na resztę nogi. Niekontrolowane wibracje i uczucie ciepła. Bębny zaczęły brzmieć mocniej, straszniej. Zaczęło się robić przytłaczająco. Równomiernie wibracje przeszły na drugą nogę, żeby za chwilę zaczęły iść od pasa w górę. Moje ciało było ciężkie jak #!$%@?. Przestraszyłem się tego, co się ze mną dzieję. Żyrandol zaczął lekko wibrować, tracić ostrość. Jak wibracje(ciało dosłownie mi się telepało) dochodziły do szyi to ze strachu zebrałem się z całych sił, zrzuciłem słuchawki, które uderzyły gdzieś o ścianę i usiadłem, żeby złapać oddech. Sapałem ze zmęczenia i byłem nieźle zesrany ze strachu. Włączyłem światło w pokoju i nie zasnąłem przez kolejne kilka godzin.

Szczerze mówiąc to wręcz głupie, jak teraz o tym piszę, ale zarzekam się, że to prawda. To był jeden, jedyny raz w życiu, gdzie się tak #!$%@? przestraszyłem. Do dzisiaj nie wiem o co chodziło, może ktoś spod tagu #swiadomysen spróbuje to wyjaśnić? Jakaś podświadoma autosugestia? Przyznam, że znowu mam ochotę się w to pobawić, ale nie wiem czy warto, bo szkoda mi zachodu i zdrowia psychicznego.

#oswiadczenie #przemysleniazdupy #luciddream #swiadomedrugiezycie #swiadomesnienie #swiadomesny
spiralout - Przypomniała mi się historyjka. Kilka lat temu, za czasów szczenięcego za...

źródło: comment_Ppq1ew3eugiVz593k6RfXfBm8KSu4WbS.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@spiralout: Miałem w życiu 3 paraliże senne (albo przynajmniej tyle pamiętam)
Jeden raz gdy leżałem na brzuchu i miałem wrażenie że wokół mnie chodzą wilki i mnie obwą#!$%@?ą
Drugi raz zdawało mi się że ktoś się na mnie położył/usiadł. Gorzej, że znałem tę osobę.
Trzeci raz miałem bardzo silne wrażenie tego, że ktoś mi wszedł do pokoju, a nikogo nie widziałem
Oczywiście w każdym wypadku brak możliwości ruchu i bardzo płytki
  • Odpowiedz