Wpis z mikrobloga

@Ginden: pozwać o co niby? Że z własnej, nieprzymuszonej woli, wiedząc o tym jakie SHU ma dany sos, zjadł go? Że zrobił to 6-cio krotnie, pomimo palącego przełyku i bólu brzucha (zakładam, że nie tylko ja miałem takie objawy)? Że znał regulamin, i wiedział, że wszystko to robi na WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ? Do tego organizator 2-3 razy pytał zanim w ogóle podał ten najostrzejszy sos.