Ja jebe, mam prośbę do was mirasy. mój różowy ostatnio przestała jeść mięso bo podobno niezdrowe, choroby, blablahblah. Próbuję ją prawilnie przekonać że mięso jeść trzeba właśnie żeby to zdrowie mieć, ale do niej nic nie dochodzi, wege propagandę silną otrzymała. Ale to skryta lewaczka, to się nie dziwię xD I co najgorsze zaczęła tak gotować i mówi że już nie zamierza mi więcej mięsa robić.
Więc prośba. Weźcie podrzućcie jakieś choroby czy powikłania które grożą wege ludziom (bo mi ich szkoda czasem). Ale tylko takie choroby na które zapadają tylko weganie! bo się wycwaniła i mówi, że anemię to każdy może mieć. Pomóżcie pliz ją przekonać, bo już chciałem sobie przyszłość z nią układać :/
Rzecz w tym, że przy właściwie stosowanej diecie lakto-owo-wegetariańskiej (nie wegańskiej) ŻADNE choroby nie grożą - chyba, że ktoś ma jakieś niedobory, ale to można suplementami dociągnąć. Przez 8 lat byłem wege i przez ten cały czas nawet zwykłe przeziębienie łapało mnie może raz na rok.
Więc prośba. Weźcie podrzućcie jakieś choroby czy powikłania które grożą wege ludziom (bo mi ich szkoda czasem). Ale tylko takie choroby na które zapadają tylko weganie! bo się wycwaniła i mówi, że anemię to każdy może mieć. Pomóżcie pliz ją przekonać, bo już chciałem sobie przyszłość z nią układać :/
#bekazwegetarian #bekazrozowychpaskow #lewackalogika
jak się ślinianki rozbudzą to zapomni, że jest wegetarianką ;)
najlepiej zacząć od niedzielnej jajecznicy na kiełbasce ʕ•ᴥ•ʔ i boczku
@zirytowana_plaszczka: @deroo: @Hardporecorn: jakieś te choroby muszą być, pomóżcie mirkowi w potrzebie a nie śmieszkujecie :/
@maciejbo1:
Rzecz w tym, że przy właściwie stosowanej diecie lakto-owo-wegetariańskiej (nie wegańskiej) ŻADNE choroby nie grożą - chyba, że ktoś ma jakieś niedobory, ale to można suplementami dociągnąć. Przez 8 lat byłem wege i przez ten cały czas nawet zwykłe przeziębienie łapało mnie może raz na rok.