Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Alzena +43
Kilka pytań do osób na #neet.
Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Życie to są naprawdę duże koszta, nie ma opcji przeżyć z jakiegoś zasiłku.
I drugie pytanie - zakładam że ludzie którzy nie pracują dłuższy czas są zarejestrowani w urzędzie pracy (żeby mieć ubezpieczenie). Jak ja byłam w UP to co
Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Życie to są naprawdę duże koszta, nie ma opcji przeżyć z jakiegoś zasiłku.
I drugie pytanie - zakładam że ludzie którzy nie pracują dłuższy czas są zarejestrowani w urzędzie pracy (żeby mieć ubezpieczenie). Jak ja byłam w UP to co
Nawiązując do poprzedniego wpisu n/t 21-letniego samobójcy: http://www.wykop.pl/wpis/13963281/sobota-ok-godz-20-wezwanie-do-sasiedniej-wioski-ut/
Chłopak spędził na OIOM-ie tydzień, po pierwszej dobie było wiadomo iż jest już tak na prawdę "rośliną". Dzisiaj został przewieziony do szpitala wojewódzkiego gdzie wg. procedur zostanie stwierdzona śmierć pnia mózgu. Pacjent będzie zakwalifikowany jako dawca narządów więc jedyny plus całej tej sytuacji to taki, że zostanie uratowanych kilku innych ludzi.
Wczorajsza doba w pracy nie była zbyt udana…jak to mówią koledzy w pracy - śmiało mogę otrzymać "nagrodę" w postaci "złotej łopaty". Na jednym dyżurze miałem 3 zgony.
-2 zgony to osoby w podeszłym wieku, obciążone chorobowo, które zmarły w swoich łóżkach.
Natomiast jeden zgon to wypadek motocyklowy (w tym roku to mój pierwszy motocyklista…)
Wezwanie: "wypadek - motocyklista w samochód". Odległość od naszej bazy 14km. Na miejsce został również zadysponowany śmigłowiec HEMS. Po przybyciu na miejsce i wstępnym rozpoznaniu: Motocyklista ok. 30 lat, nie zapanował nad motocyklem i na zakręcie uderzył czołowo w busa w którym jechało kilka osób (budowlańcy). Pasażerowie z busa nie ucierpieli. Na miejscu po szybkim badaniu urazowym stwierdziliśmy u motocyklisty uraz czaszkowo-mózgowy i liczne złamania kończyn. Poszkodowany był nieprzytomny ale miał zachowane funkcje życiowe. Zabezpieczyliśmy go na desce i przenieśliśmy do karetki. Chwilę po tym wylądował śmigłowiec i podczas dalszych czynności w karetce z ekipą HEMS doszło do zatrzymania krążenia u poszkodowanego. Ok. 50 minutowa 'reanimacja' nie przyniosła skutku i lekarz stwierdził zgon. Po powrocie do bazy w karetce znaleźliśmy za noszami "pamiątkę" z tego zdarzenia.
Co do wyrzutów sumienia w pierwszej chwili masz dosłownie kilka sekund na podjęcie decyzji czy ma szanse przeżyć czy nie, czyli de facto bawisz się w Boga. W tym przypadku po przybyciu na miejsce nic nie było oczywiste aby konkretnie stwierdzić - odstępujemy (nie wiedzieliśmy ile mniej więcej czasu mógł wisieć ale podjęte
@polancky: Po tamtym wpisie też "przyłączyłem" się do twojej refleksji, ale jakoś nie mogłem zamknąć tego tematu. A tu proszę, najprostsze możliwe rozwiązanie idealnie domyka sprawę.
@polancky: formalnie rodzina nie ma nic do gadania, w praktyce lekarze szanują wolę rodzin - przynajmniej tak czytałem
@tomashj2: nie będzie żyć bo nie żyje ;), a poważnie to nie
@megawatt: Woli rodziny lekarze nie muszą uszanować, ale muszą uszanować, jeśli zmarły sam za życia wyraził sprzeciw przeciwko wykorzystaniu jego organów po śmierci. Ważne jest również oświadczenie ustne, jeśli są świadkowie, więc w sumie i tak się to sprowadza do woli rodziny.
Wydaje mi się, że tam było coś o dalszym