Wpis z mikrobloga

Hej,

Mireczki szukam porady.

tl;dr Bilety kupione od ebilet.pl nie zadziałały. Nie chcą uznać reklamacji #gorzkiezale

Kupiłam bilety w grudniu od ebilety.pl na Audioriver tegoroczny. 2 karnety z limitowanej edycji jubileuszowej srutututu.
Dałam #niebieskiepasek na święta i czekam grzecznie na lato. Po kilku tygodniach #ebilet dzowni i mówi, że pomylili się w druku, wyślą dobre bilety ponownie na swój koszt bo ich błąd. Myślę, ok zdarza się. Przyjeżdża ponownie kurier, bilety takie same ale bez literówki - w kopercie nakaz zniszczenia poprzednich bo i tak nie działają. No to ja je w kosz fanc. Żeby płaczu w Płocku nie było pod bramą, że złe z domu zabrałam.
Mijają tygodnie, miesiące - zbliża się lipiec.

I zaczynają się schody. Znajomi, z którymi zarezerwowaliśmy mieszkanie stwierdzili że nie jadą. Koszt 800 zł na 4 osoby było ok, na dwie już mniej. Nerwowo szukam hoteli/mieszkań/czegokolwiek do spania.
Nie ma już nic. Prognozy pogody są tragiczne,a po tym jak w 2014 nas tłukł deszcze po mordach nie mamy znowu ochoty tego przechodzić i spać w namiotach.

Zapada decyzja. Nie jedziemy. Sprzedamy bilety po cenie w jakiej kupiliśmy bądź taniej, żeby parę groszy chociaż wróciło.
Aukcja na allegro, kurier fanc - sprzedane.

Nadchodzi dzień festiwalu. Niebieski rano milion połączeń nie odebranych od kupującego.
Sądny dzień 24.05.2015 w godzinach około 23:50 #mirek allegrowicz ze swoją Mirabelką nie zostali wpuszczeni na teren festiwalu, ponieważ oryginalne bilety które mieli od nas wg organizatora zostały skasowane/zeskanowane 5 godzin wcześniej.

Afera 150. Wszyscy mają wszystko w dupie. Nie wejdą i już. Po kilku godzinach kłótni Mirka Allegrowicza z Smutnymi Panami na bramie głównej zaproponowali mu kupno nowych biletów.

To nic, że w regulaminie stoi jak byk:

"1. Wstęp na Teren Imprezy przysługuje osobom posiadającym Bilety, które przy pierwszym wejściu zostaną pozbawione kuponu kontrolnego. Uczestnicy otrzymają wówczas opaskę na rękę.

A Mirek ma w ręku piękne drukowane pachnące oryginalne bilety z nienaruszonym kuponem i dupsko blade, ktoś sobie zeskanował te bilety wcześniej. Jak? Co? Gdzie? Nie wiadomo.

Najlepsze miało dopiero nadejść - czyli reklamacja u sprzedawcy, bo towar nie zgodny z umową :)
Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Po tryliardzie telefonów i milionie maili, po 15 dniach (nie 14) otrzymałam taką oto odpowiedź:

Reklamacja nie może zostać uwzględniona.Po dogłębnym zbadaniu rezerwacji wiemy, że bilety zostały wysłane do Pani dwukrotnie, ponieważ za pierwszym razem na zrywce była błędna informacja, że karnet jest dwu, a nie trzy dniowy.Informowaliśmy Panią telefonicznie, że taki błąd nastąpił i że stare bilety należy zniszczyć, a nowe-prawidłowe wyślemy na nasz koszt.Obie przesyłki zostały odebrane, więc była Pani w posiadaniu 4 biletów ze zdublowanymi kodami.Zamiast zniszczyć bilety z błędną informacją tak jak prosiliśmy, przekazała je Pani osobom trzecim, które weszły na teren festiwalu przed Państwem.


Tak o to zostałam benizową Panią domu, bo #niebieski bez prezentu, Allegrowicz bez biletu, ja bez 420 zł (+19zł za przesyłkę) plus jeszcze nazwano mnie #januszembiznesu i oszustem...

Pozostało mi tylko gorzko łkać...
Ale! jest jeszcze rzecznik praw konsumenta.

A on mi, że bez tych biletów nienaruszonych co to mi kazali zniszczyć to ja nic nie zrobię.

Czy ktoś miał podobną sytuację? Czy jest coś co mogę jeszcze w tej sytuacji zrobić by odzyskać honor? I udowodnić im, że to oni wyłudzili pieniążki ode mnie, wysyłając mi dwa bilety które nie miały nie działać i kolejne 2 bilety które nie działały i wykorzystują to jako argument, że ja na pewno zrobiłam #cebuladeal.

#jakzyc

#boldupy #gorzkiezale #coteras
  • 13
@Whattodo: jesteś winna swojej głupoty. Jeżeli je wsadziłaś w kosz tak jak piszesz, to postąpiłaś idiotycznie, że ich nie podarłaś.

No chyba, że nie mówisz całej prawdy i jesteś małym kłamczuszkiem... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Jubei: Jedyna rzecz której nie dopisałam, #niebieski na allegro dał zdjęcie biletów... I ktoś wszedł na zdjęcie? Nie wiem. Bilety podarłam na 4 kawałki. Nie równe :) Razem z kopertą. Plus - skąd mogłam wiedzieć, że ci idioci wyślą identyczne bilety 2 razy? te pierwsze miały być źle wydrukowane i nie zadziałać, więc nawet jakby je ktoś miał w całości to użytek z nich wg ich informacji miał być żaden. A
@Jubei: Dlaczemu? Wg ich regulaminu nie wolno wejść na nic innego jak na oryginalne bilety z nienaruszonym kuponem zrywalnym - wymienianym na opaskę. To w teorii i praktyce skan/zdjęcie powinno komuś pozwolić jedynie odbić się od bramy a nie wejść :(
@cm123: No lekko nie jest. I smutam trochę, bo pieniążków mi tak nie szkoda, jak tego, że zrobili mnie w balona ;/ I w sumie nie wiem nawet na jakim dokładnie etapie.